
Bartosz Szachta zabrał głos w sprawie potencjalnej walki z Denisem Załęckim. Część fanów freak fightów może nie być zadowolona!
Niewiele brakowało, a Bartosz Szachta byłby jednym z bohaterów gali FAME 28: Armagedon. Mianowicie planowo to on wraz z Piotrem Hallmannem byli uczestnikami super fightu, w którym udział jednak finalnie wzięli Paweł Bomba oraz Marcin Najman.
Co w takim razie z kolejnym pojedynkiem lubianego toruńskiego wojownika? Sam zainteresowany w rozmowie z Hubertem Mściwujewskim dał jasno do zrozumienia, iż są pewne plany à propos jego osoby. Zdradzić szczegółów co prawda nie chciał, jednakże wykluczony został jeden z potencjalnych rywali.
ZOBACZ TAKŻE: Złoty medalista olimpijski na celowniku UFC! Wygrał dwie walki, ostatnią w 24 sekundy [WIDEO]
Jego starcie z Denisem Załęckim, czyli byłym przyjacielem, a aktualnie wrogiem z pewnością chciałoby ujrzeć wielu kibiców. Nie będzie to im dane. Bartek jasno dał zrozumienia, co myśli o potyczce z „Bad Boyem”:
Wszyscy chcą, ale ja nie chcę. (…) Nie ma takiej stawki.
Niewykluczone, iż finalnie dojdzie do jego walki z Piotrem Hallmannem. Byli oni na kursie kolizyjnym nie tylko przed sobotnią galą, ale również przy okazji FAME 25: Revolution. Wtedy ich walka nie doszła do skutku ze względu na uraz „Niebieskiego Samuraja”.

1 godzina temu














