Jakub Błaszczykowski przez lata zachwycał na piłkarskich boiskach w barwach reprezentacji Polski, Borussii Dortmund czy Wisły Kraków. Karierę zakończył w 2023 r., ale piłka nożna nieustannie jest obecna w jego życiu.
REKLAMA
Zobacz wideo Piotr Zieliński nie zgodza się z dziennikarzem! "Nie widziałem"
Jakub Błaszczykowski dzieli pasję do piłki nożnej z synem. Doczeka się następcy?
W podkaście Eurosportu były kapitan kadry ujawnił, iż tylko tuż po zakończeniu kariery miał krótką przerwę od futbolu. Później znów zaczął oglądać mecze, choćby wraz z domownikami. - Syn bardzo (lubi piłkę nożną - red.) - przyznał 39-latek. - Z reguły, jak jest to w przystępnej godzinie, iż nie trzeba na drugi dzień wstać do szkoły czy przedszkola, to ze mną ogląda - wyjaśnił. - Żona też bardzo lubi, choć mniej, bo skoro nie gram, to myślę, iż jest mniejsze zainteresowanie - dodał.
W związku z tym prowadzący zapytał: - Chciałbyś, żeby syn grał zawodowo? - Chciałbym, żeby mój syn robił to, co uważa za słuszne i spełniał swoje marzenia, nie moje. Jako rodzic jestem od tego, aby po prostu go wspierać i tak do tego podchodzę - odpowiedział Błaszczykowski.
Jakub Błaszczykowski ocenia piłkarskie zdolności syna. "Łatwo mu to przychodzi"
Przy tym legenda polskiego futbolu przyznaje, iż jego syn przejawia talent. - Widać, iż jeżeli chodzi o wszystko związane z piłką nożną, to dość łatwo mu przychodzi - oznajmił. Na co prowadzący dopytał: - Jakoś go zachęcasz? Dużo gracie razem czy go stopujesz? - Staram się go stopować, ale w tej chwili jest trudno. Sprawia mu to ogromną euforia - zdradził. Mimo to nie chce nakładać presji na potomka. - Tak jak powiedziałem, jestem od tego, aby go wspierać. Nie, żeby mu wyznaczać drogę. Ją musi wyznaczyć sobie sam - podsumował.
Sprawdź też: "Dwa przestępstwa". Kolejny skandal z udziałem Barcelony
Jakub Błaszczykowski dalej jest blisko piłki nożnej. Jeszcze w trakcie kariery został współudziałowcem w Wiśle Kraków, w której działa do dziś (obecnie ma 14,39 proc. akcji). A ostatnio pojawił się na stadionie w Katowicach podczas meczu Polska - Czarnogóra w eliminacjach mistrzostw Europy do lat 21.