Świątek zwróciła się wprost do dziennikarzy. "Pomyślcie"

2 godzin temu
Iga Świątek dotarła już do Seulu, gdzie niebawem rozpocznie rywalizację w turnieju WTA 500. Polka po raz pierwszy zagra w stolicy Korei Południowej. Na konferencji prasowej zwróciła uwagę na jedną istotną rzecz.
Iga Świątek przystępuje zagra w Seulu jako turniejowa "jedynka". Dlatego też rywalizację w imprezie rozpocznie od drugiej rundy. Po przylocie do stolicy Korei Południowej sześciokrotna triumfatorka turniejów wielkoszlemowych otrzymała kwiaty i w miły sposób została przywitana przez organizatorów. Sporo osób czekało też na pierwszą konferencję prasową z udziałem Polki.


REKLAMA


Zobacz wideo "Tenis to moja pasja, miłość hobby". "Mezo" imponuje na korcie


Świątek bez skrupułów. "Tylko pierwszy mecz"
Początkowo nie było pewne, iż Świątek przyjedzie do Seulu. Podczas US Open miała problemy ze stopą, nie mogła odbyć wszystkich treningów. Po regeneracji stwierdziła, iż będzie w stanie zadebiutować w imprezie rozgrywanej w Korei Południowej.
- Nie trenowałam zbyt wiele, bo potrzebowałam czasu w regenerację i zrobienie wszystkiego, żeby być gotową do gry. Fizycznie czuję się świetnie. Wiem, iż muszę jeszcze trochę poćwiczyć, ale nie odczuwam bólu ani żadnego dyskomfortu. Wszystko jest w porządku - powiedziała Świątek cytowana przez serwis en.yna.co.kr.
Gdy nasza tenisistka została zapytana o rolę faworytki turnieju i potencjalną grę o tytuł, to w wymowny sposób wyjaśniła, iż nie wybiega tak daleko do przodu.
- Przyjeżdżają tu świetne zawodniczki. Więc po prostu będę działać krok po kroku. Pomyślcie tylko o moim pierwszym meczu. Przyjechałam tu dopiero wczoraj, więc naprawdę muszę wykorzystać ten czas, żeby skupić się na tym, co jest tu i teraz, na treningach i pierwszym meczu. Zobaczymy, jak będę się czuła, jak zagram, a jest wiele tenisistek, które mogą zagrać w finale - oceniła.


Seul wyjątkowym miejscem dla ojca Świątek
Podczas konferencji nawiązano jeszcze do ojca Igi Świątek, który w przeszłości jako wioślarz startował w Seulu (rok 1988) na igrzyskach olimpijskich. Tym razem nie mógł pojawić się w Korei Południowej.
- Myślę, iż byłoby dla niego naprawdę fajnie wrócić, zwłaszcza iż nie będzie już tak dużo podróżował - powiedziała Świątek. - A kiedy przejeżdżałam przez miasto, widziałam tak wiele rzeczy, które wciąż są tu z igrzysk olimpijskich. Myślę, iż to niesamowite, iż podtrzymujemy tę tradycję i gramy na obiekcie olimpijskim. Bardzo mi się to podoba i na pewno mu o tym opowiem. Mam nadzieję, iż w przyszłym roku będzie miał więcej czasu w przyjazd - przyznała.
Po imprezie w Seulu Świątek ma jeszcze w planach grę w Pekinie oraz Wuhan. Już wcześniej 24-latka zapewniła sobie udział w WTA Finals, turnieju kończącym sezon.
Idź do oryginalnego materiału