Świątek w Rzymie od razu postawiła sprawę jasno. "Tak działa moja głowa"

1 tydzień temu
- Rzym? Uwielbiam tutejsze jedzenie. Nie przestaję jeść od dwóch dni - mówiła ze śmiechem Iga Świątek. Polka spotkała się z dziennikarzami z okazji turnieju WTA 1000 w Rzymie, gdzie wygrywała w 2021 i 2022 roku. W trakcie konferencji powiedziała, iż nie miała dużo czasu w świętowanie po wygranej w Madrycie oraz o sytuacji w rankingu WTA. - W tym roku czuję się bardziej komfortowo, ponieważ gram dobrze - mówiła.
Opromieniona wygraną w turnieju WTA 1000 w Madrycie Iga Świątek (1. WTA) przystąpi lada dzień do kolejnego "tysięcznika". Tym razem Polka wystąpi w zawodach w Rzymie, gdzie miała okazję triumfować w 2021 i 2022 roku. Przed rokiem z powodu urazu skreczowała w trzecim secie ćwierćfinałowego spotkania przeciwko Jelenie Rybakinie (4. WTA).
REKLAMA






Zobacz wideo Iga Świątek pokazała zdjęcie z El Clasico



Świątek jest już w Rzymie, gdzie została przywitana przez kibiców oraz organizatorów zawodów. Pod wpisem na portalu X pojawiło się mnóstwo komentarzy. "Witaj, królowo", "Szczęśliwa Iga", "Igusia" - pisali internauci.
Iga Świątek uwielbia Rzym. "Jakbym znała tu każdy kąt"
Iga Świątek spotkała się w Wiecznym Mieście z dziennikarzami i została zapytana, czy łatwo jest wrócić do gry po wygranym turnieju. - Wygrane nie mają na mnie większego wpływu. Jednego dnia świętuję, a drugiego jadę na kolejny turniej. Tak działa moja głowa. Przyznam, iż chciałabym bardziej uczcić wygraną w Madrycie, bo kosztowało nas to dużo walki. [...] W te pierwsze dni chcę wykorzystać trochę wolnego czasu, ale jednocześnie oswoić się z nowymi warunkami - przyznała 22-latka, cytowana przez puntodebreak.com.
- Rzym? Uwielbiam tutejsze jedzenie. Nie przestaję jeść od dwóch dni [śmiech]. Uwielbiam ten turniej, atmosferę, korty, otoczenie, kibiców. Wszystko tutaj jest niezwykłe. Fani są głośni, co mi się podoba. Dobrze się tu czuję, jakbym znała każdy kąt. Niedawno wyremontowano szatnie, więc wszystko jest bardziej wygodne niż trzy lata temu - mówiła Świątek o swoich odczuciach względem turnieju w Rzymie oraz samym mieście.


Świątek nie patrzy na ranking. "Czuję się bardziej komfortowo"
W rozmowie z dziennikarzami poruszony został wątek rankingu WTA i tego, czy Świątek martwi się utratą pierwszego miejsca. - W moim przypadku solidna gra oznacza, iż nie spadnę z pierwszego na piąte miejsce w przeciągu tygodnia. Do tego w pierwszej trójce nie ma zbyt wielu zmian. Dzięki temu możemy skupić się na grze, a nie rankingu - mówiła.



- W ubiegłym roku nie zaczęłam najlepiej sezonu i dopóki nie wygrałam w Dosze, to nie czułam się dobrze i myślałam, iż będę miała problemy z obroną numeru jeden. W tym roku czuję się bardziej komfortowo, ponieważ gram dobrze. Chcę po prostu cieszyć się podczas touru i nie nakładać na siebie zbyt dużej presji - dodała Świątek.


Iga Świątek zacznie grę w Rzymie od drugiej rundy i jeszcze musi poczekać na swoją rywalkę. Może być nią Caroline Dolehide (WTA 54.) lub któraś z zawodniczek biorących udział w kwalifikacjach.
Idź do oryginalnego materiału