Świątek ujawniła, jaki jest Wim Fissette. O tym będzie głośno

2 tygodni temu
Zdjęcie: Screen z REUTERS/Hamad I Mohammed i https://x.com/SkySportsTennis/status/1854522190026121323


- Jesteśmy jeszcze na etapie poznawania się - mówi Iga Świątek o relacji z Wimem Fissette'em, który od niedawna jest jej trenerem. Tenisistka w programie "Fakty po Faktach" na antenie TVN24 wyjaśniła, jak przebiega jej praca z nowym szkoleniowcem oraz, jaki tak naprawdę jest Belg. Ma cechy, które zaskoczyły Świątek.
Iga Świątek po latach sukcesów z Tomaszem Wiktorowskim zdecydowała się na zmianę trenera. Polaka zastąpił Wim Fissette, który w przeszłości pracował m.in. z Naomi Osaką, Wiktorią Azarenką, Simoną Halep i Angelique Kerber. Na razie pod wodzą nowego trenera tenisistka zagrała na WTA Finals i w Billie Jean King Cup.


REKLAMA


Zobacz wideo Adam Małysz ocenia początek sezonu polskich skoczków. "Tego sobie nie wyobrażamy"


Iga Świątek wyznał, jak wygląda jej relacja z trenerem. Taki jest Wim Fissette
Świątek gościła w programie "Fakty po Faktach" na antenie TVN24, gdzie rozmawiała z Anitą Werner. Najlepsza polska tenisistka poruszyła tam wiele kwestii, a jedną z nich była właśnie relacja z nowym trenerem. Na samym początku wyjawiła, jaki jest jej nowy szkoleniowiec.
- Pozytywny, wyrozumiały, empatyczny. Zachęca mnie do dyskusji, co nie jest zbyt często spotykane u moich trenerów. Jestem osobą, która lubi mieć własne zdanie. Czasami może za mocno jestem uparta. Jesteśmy jeszcze na etapie poznawania się, więc chce usłyszeć ode mnie dużo feedbacku - zaczęła Świątek.


Następnie tenisistka powiedziała, iż pod okiem nowego szkoleniowca można spodziewać się zmian w jej występach. To właśnie wpływ Fissette'a ma pomóc jej w rozwoju na nawierzchniach, na których do tej pory nie szło jej najlepiej.
- Bez dwóch zdań do tego sezonu na trawie podejdziemy z innym nastawieniem. Prawdopodobnie nie zrobię sobie takiej przerwy po Rolandzie Garrosie jak zwykle, a od razu wejdę na trawę, aby spędzić na niej dodatkowy tydzień. Wim ma bardzo duże ambicje. Ja zdążyłam się już rozczarować swoją grą na trawie czy szybkim, twardym korcie, iż sama przewiduję, co będzie w przyszłym roku. On zachęca mnie, abym podeszła do tego jako nowej historii. Na razie nie szykujemy się pod żaden turniej, ale pracujemy nad techniką niektórych uderzeń - dodała Świątek.


Teraz Świątek i Fissette mają więcej czasu w pracę, a forma ma przyjść na Australian Open, które rozpocznie się 14 stycznia 2025 roku. W zeszłym roku Polka odpadła z turnieju już w trzeciej rundzie zmagań.
Idź do oryginalnego materiału