Świątek rozpętała burzę we Włoszech. "Nieakceptowalne"

4 godzin temu
Iga Świątek w tegorocznym Wimbledonie skupia się przede wszystkim na tym, co na korcie, ale znajduje też czas na luźne dyskusje z dziennikarzami oraz kibicami. Po meczu z Danielle Collins Polka zdradziła, co zamierza zjeść na kolację. Potem pochwaliła się tym na Instagramie, co podchwyciły m.in. włoskie media. "Nowa, nieakceptowalna wersja" - pisze Corriere dello Sport.
Wimbledon to turniej, który Iga Świątek wygrała jeszcze w karierze juniorskiej. Od kiedy dołączyła do rozgrywek WTA, nie radziła sobie w nim już tak dobrze. Najlepszy wynik 24-latki z tych wielkoszlemowych zawodów to ćwierćfinał, osiągnięty w 2023 roku. w tej chwili jednak Polka w Wimbledonie gra bardzo solidnie (awansowała już do 4. rundy), co też widocznie przekłada się na jej dobry humor.


REKLAMA


Zobacz wideo Ulubiona piłkarka Amandy Moury Pietrzak? "Córka Dennisa Rodmana jest bardzo twarda, inspiruje mnie"


To ulubione posiłek Igi Świątek? Świat tenisa w szoku
Po starciu Świątek z Danielle Collins, w wywiadzie pomeczowym sprawy nabrały niespodziewanego obrotu. Pojawił się bowiem wątek jedzenia. - Nie wiem jeszcze, co zjem na kolację, na pewno nie "fish n' chips" (frytki z rybą), bo to ciężkie. Ale mój zespół codziennie robi sobie cheat meal (odstępstwo od diety). Patrzę na nich i mówię "to naprawdę nie pomaga". Choć akurat mam swojego ulubieńca. Jadłam to jako dziecko. Chodzi o makaron z truskawkami. Dziwne? Wiem, wiem. Dodajesz trochę jogurtu i jest naprawdę super - powiedziała wówczas polska tenisistka.


Słowa Świątek wywołały konsternację na trybunach czy potem na portalu "X", ale na tym się nie skończyło. Gust kulinarny Polki stał się głośnym tematem w mediach w Italii, bo jak wiemy - Włosi traktują wszystko, co związane z jedzeniem śmiertelnie poważnie. Oto co napisało słynne "Corriere dello Sport" (tłumaczył Michał Chojecki z Super Expressu):
"'Strawberry Fields Forever' – ta piosenka Beatlesów to hymn dla Brytyjczyków, którzy od lat, wierni tradycji, spożywają tony truskawek w czasie turnieju Wimbledon. Jednak Iga Świątek, była numer 1 na świecie, zdołała wprawić w konsternację kibiców na trybunach kortu centralnego, przedstawiając ich ulubiony owoc w nowej, nieakceptowalnej wersji" - podkreślili włoscy dziennikarze.


ZOBACZ TEŻ: Mecz Świątek już "rozstrzygnięty"! Ogłaszają tuż przed spotkaniem
Tak sprawę relacjonował natomiast portal ubitennis.com: "Nie ustaje gorąca dyskusja na temat osławionej pizzy hawajskiej. Tak, dokładnie tej z plastrami ananasa. Zbyt heretycka, by została zaakceptowana w włoskim katalogu gastronomicznym. Jednak być może od dziś spór o pizzę na chwilę zejdzie na dalszy plan, a główną kwestią kulinarną stanie się inna sprawa: makaron z truskawkami Igi Świątek" - czytamy na stronie traktującej o tenisie.
niedługo jednak więcej niż o "sposobach na truskawski" będzie się ponownie mówiło o grze Igi Świątek. Polka już dzisiaj, ok. 17:30, zmierzy się w 4. rundzie Wimbledonu z Dunką Clarą Tauson.
Idź do oryginalnego materiału