Świątek podjęła decyzję, świat wydał wyrok. "Zaprzeczyła sama sobie"

2 godzin temu
- Być może będę musiała opuścić niektóre turnieje, choćby jeżeli będą obowiązkowe. Przepisy WTA sprawiają, iż to dla nas istne szaleństwo - skarżyła się niedawno Iga Świątek. Nasza mistrzyni od dłuższego czasu stara się zwrócić uwagę, iż kalendarz WTA jest zbyt napięty. Tymczasem portal thetennisgazette.com wytknął jej w tym niekonsekwencję. - Zaprzeczyła sama sobie - czytamy. Wszystko przez jedną decyzję.
Iga Świątek wzięła ostatnio udział w turnieju play-off Billie Jean King Cup w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie rozegrała dwa mecze i pomogła reprezentacji Polski awansować do kolejnej fazy rywalizacji. Jak sama zapowiedziała, teraz czekają ją wakacje na Mauritiusie, a potem przygotowania do kolejnego sezonu. Okazuje się, iż na kort wróci jeszcze w 2025 r. A to za sprawą decyzji, która już wzbudziła spore kontrowersje.

REKLAMA







Zobacz wideo BOGDANKA LUK Lublin pokonała JSW Jastrzębski Węgiel. Marcin Komenda MVP spotkania



Świątek zdecydowała ws. turnieju w Chinach. "Kolejny dziwny ruch"
Tenisistka postanowiła wziąć udział w turnieju pokazowym The World Tennis Continental Cup w chińskim Shenzhen, który odbędzie się w dniach 26-28 grudnia. Dopiero po nim przystąpi do rywalizacji w United Cup, a później Australian Open. Zdumieni takim obrotem spraw są dziennikarze thetennisgazette.com, którzy twierdzą, iż to: "kolejny dziwny ruch przed sezonem WTA".


Skąd tak mocne określenie? Otóż od razu przypomnieli, iż to właśnie Świątek jest jedną z najgorliwszych przeciwniczek zbyt napiętego kalendarza. Świadczą o tym jej liczne wypowiedzi na ten temat. - Nie wiem, jak będzie wyglądała moja kariera za kilka lat. Być może będę musiała opuścić niektóre turnieje, choćby jeżeli będą obowiązkowe. Przepisy WTA sprawią, iż to dla nas istne szaleństwo. Nie da się zmieścić wszystkiego w harmonogramie - mówiła Polka we wrześniu tego roku.
Gromy na Igę Świątek. Zarzucają jej hipokryzję. "Ta decyzja nie ma sensu"
Dziennikarze dostrzegają w tym niekonsekwencję. - Ta decyzja nie ma większego sensu, biorąc pod uwagę wcześniejsze komentarze Świątek na temat napiętego kalendarza tenisowego. Iga Świątek zaprzeczyła sama sobie, zapisując się na mecze pokazowe poza sezonem - czytamy.


Thetennisgazette.com zwróciło też uwagę, iż Świątek niepotrzebnie ryzykuje kontuzją. Z drugiej strony w spotkaniach pokazowych raczej nie gra się "na sto procent", dlatego wydaje się ono minimalne. Należy też wspomnieć, iż Świątek w turniejach pokazowych brała już udział w poprzednich latach. Chociażby w grudniu zeszłego roku mogliśmy ją oglądać w zawodach World Tennis League w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie pokonała Jasmine Paolini i Jelenę Rybakinę. Nie będzie to więc dla niej nic nowego.
Idź do oryginalnego materiału