Iga Świątek ma za sobą słodko-gorzki rok. Z jednej strony wywalczyła kolejny wielkoszlemowy tytuł, wygrywając we French Open i zdobyła brąz igrzysk olimpijskich, z drugiej zaś straciła prowadzenie w rankingu WTA. Do tego ostatnie tygodnie musiała stresować się sprawą związaną ze znalezieniem w jej organizmie niedozwolonej substancji. Całe szczęście ta kwestia została już rozstrzygnięta.
REKLAMA
Zobacz wideo Dlaczego Iga Świątek nie mogła grać? "W tenisie są równi i równiejsi"
Świątek oszukana. Tak piszą kibice
Końcówka roku to czas podsumowań - także tych tenisowych. WTA ogłosiło laureatki WTA Awards, na które głosowali kibice i na ich podstawie przyznawano nagrody. W najbardziej prestiżowej - pierwszej nagrodzie - "ulubiona zawodniczka kibiców" - wygrała Qinwen Zheng - mistrzyni olimpijska z Paryża.
Wywołało to falę komentarzy. Chinka pokonała dwie najlepsze tenisistki świata: Arynę Sabalenkę i Igę Świątek. Fani piszą wprost o rezultacie. - Co do cholery, Iga okradziona po raz kolejny - napisał jeden z sympatyków na platformie X. - Niemożliwe, iż Sabalenka zabawiała nas przez cały Madryt i Rzym, żeby jeszcze to przegrać?! - dziwił się kolejny kibic. - Ulubienica fanów? Kto na nią głosował! - ironizował jeden z nich.
Czytaj: To już pewne! Fatalne wieści dla rywalki Świątek
Portal sportskeeda przypomniał, iż Zheng pięć razy w karierze mierzyła się z Sabalenką i za każdym razem przegrywała. Doskonały bilans z Chinką ma także Świątek, która na siedem potyczek wygrała aż sześć razy. Przegrała tylko w półfinale igrzysk olimpijskich w Paryżu.
Czytaj także:
Zaczął mówić o Świątek i nie wytrzymał. "Po prostu powiedz prawdę"
Zarówno Białorusinka, jak i Polka wyróżnione zostały w innych kategoriach. Ulubioną deblistką została Jasmine Paolini z Włoch, a meczem roku starcie Sabalenki ze Świątek w finale WTA w Madrycie. Doceniono także mniej sportowe aspekty. Najzabawniejszym momentem roku uznano tiramisu Igi Świątek.