Świątek atakowana, musi się bronić. Dwa mecze i wszystko będzie jasne

2 lat temu
Iga Świątek już zalicza swój rekordowy Wimbledon, po raz pierwszy dotarła w nim do ćwierćfinału. Wciąż jednak czuje nacisk Aryny Sabalenki, która marzy o pozbawieniu Polki pozycji liderki światowego rankingu. Czy to możliwe, skoro raszynianka prezentuje się tak dobrze? Niestety, wciąż tak. Są jednak i dobre wiadomości - Idze zostało mniej spotkań, ma teoretycznie łatwiejszą ścieżkę i jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z jej planem, może być światową jedynką co najmniej do końca US Open.
Idź do oryginalnego materiału