Styczność Frederiksena z polskim futbolem

kkslech.com 4 miesięcy temu

Planując harmonogram na długie i nudne lato bez europejskich pucharów kilka tematów dotyczących Nielsa Frederiksena celowo zostawiliśmy na lipiec. Za nami m.in. streszczenie trenerskiej kariery Duńczyka, a przed opis jego dokonań, wpadek i mankamentów czy osobowości. Przy tworzeniu ostatnich dwóch artykułów pomoże kibic Brondby Kopenhaga, który przedstawiał dla Was nowego trenera Lecha Poznań już w maju.

PODOBNE TEMATY:

> Niels Frederiksen zostanie trenerem Lecha
> „Niels Frederiksen to profesjonalista o wysokim IQ i metodycznym podejściu”
> Niels Frederiksen oficjalnie trenerem Lecha Poznań
> Plusy i minusy zatrudnienia Frederiksena
> Niels Frederiksen: „Wykorzystać potencjał zawodników”
> Trzy awanse, mistrzostwo po latach, bez wygranej i 7 porażek

Dziś w drugiej części trochę więcej o styczności Nielsa Frederiksena z naszą ligą, polskimi piłkarzami, polskimi trenerami czy z samą Polską, w której nowy trener Lecha Poznań miał już okazję gościć zanim objął Kolejorza.

Niels Frederiksen szkoląc Lyngby oraz Esbjerg, czyli dwa różne duńskie kluby nie miał styczność z żadnym polskim zawodnikiem, nikogo z Polaków nie trenował, sytuacja uległa zmianie w późniejszych latach. Siedem lat temu w naszym kraju odbywały się piłkarskie Mistrzostwa Europy U-21, podczas których Duńczycy prowadzeni przez Frederiksena rozegrali 3 mecze w fazie grupowej. Na obiekcie Cracovii przegrali z Włochami 0:2 i z Niemcami 0:3, dopiero w Tychach udało się wygrać z Czechami 4:2. Co interesujące Niels Frederiksen podczas rundy jesiennej aż 2 razy zawita na obiekt im. Józefa Kałuży w Krakowie, na którym niebiesko-biali powalczą z „Pasami” oraz Puszczą Niepołomice.

W kolejnych kwalifikacjach do Euro U-21 w 2019 roku kadra Danii trafiła na Polskę. Dnia 14 listopada 2017 roku nasza młodzieżówka niespodziewanie pokonała w Gdyni zespół Frederiksena 3:1, a na wyjeździe rok później zremisowała 1:1. Bramki Duńczykom strzelali wtedy m.in. wychowankowie Lecha Poznań – Paweł Tomczyk oraz Dawid Kownacki. Kilka lat temu Czesław Michniewicz przechytrzył Nielsa Frederiksena, ale w tamtych eliminacjach to Dania była pierwsza w grupie wyprzedzając biało-czerwonych o punkt.

W 2017 roku Niels Frederiksen tak naprawdę dopisał do swojej kolekcji kolejne nieudane mecze w Polsce. W III rundzie eliminacyjnej Ligi Europy 2014/2015 prowadzony przez niego Esbjerg mierzył się z Ruchem Chorzów, który wygrał dwumecz Duńczykami dzięki obowiązującej wówczas zasadzie goli strzelonych na wyjeździe (0:0 w Gliwicach i 2:2 na wyjeździe). Wyeliminowanie ekipy Frederiksena przez „Niebieskich” było wtedy niespodzianką, w jeszcze poprzednim sezonie trenowany przez niego Esbjerg odpadł z Ligi Europy dopiero wiosną z Fiorentiną. Duńczycy odpadli z Ruchem Chorzów przez bramkę na 2:2 straconą w 5 minucie doliczonego czasu gry, która padła po rzucie rożnym.

Również pucharowa wizyta w Polsce z Brondby Kopenhaga nie zakończyła się dobrze dla Duńczyka. W II rundzie eliminacyjnej Ligi Europy 2019/2020 prowadzony przez niego zespół przegrał z Lechią w Gdańsku 1:2. W rewanżu wygrał już 4:1 i to m.in. po golach Paulusa Arajuuriego i Kamila Wilczka, który pod wodzą Nielsa Frederiksena w okresie 2018/2019 zdobył aż 21 ligowych bramek.

54-letni szkoleniowiec ponownie zawita do Trójmiasta dopiero w pierwszej połowie lutego 2025 roku, niespełna miesiąc później znowu pojawi się w Szczecinie. W lipcu 2022 roku w ramach II rundy kwalifikacyjnej Ligi Konferencji 2022/2023 znowu Brondby Kopenhaga mierzyło się z Pogonią notując remis 1:1. Rewanż w Danii był już formalnością, Niels Frederiksen i spółka rozbili „Portowców” aż 4:0.

Nasz trener słynie z bardzo dobrych analiz, z dobrego przygotowania taktycznego, z wiedzy m.in. o rywalach, ale przed pierwszym meczem z Pogonią Szczecin w Polsce nie był wylewny Niels Frederiksen podczas przedmeczowej konferencji prasowej mówił dużo, ale bez konkretów, niektóre wypowiedziane zdania były banalne. Duńczyk m.in. porównał wtedy „Portowców” do czołowych klubów w swoim kraju i nie powiedział zbyt wiele o atutach przeciwnika.

Niels Frederiksen w latach 2014-2022 gościł w Polsce łącznie 7 razy i tylko raz wygrał notując bilans 1-2-4. W Poznaniu zamieszkał nieopodal stadionu, z którego jest blisko do Lasku Marcelińskiego. Duńczyk wybrał sobie to miejsce m.in. z racji chęci bycia blisko zieleni.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <

Idź do oryginalnego materiału