Rozpoczął się właśnie ostatni etap przygotowań przed mistrzostwami świata w narciarstwie klasycznym. Polacy ściskają kciuki zwłaszcza za skoczków, którzy niebawem wsiądą do samolotu do Norwegii z nadzieją na wywalczenie choćby jednego medalu. Imprezę w telewizji obejrzy jednak Kamil Stoch, ponieważ nie znalazł on uznania w oczach Thomasa Thurnbichlera. Pod znakiem zapytania stanęła też jego dalsza przyszłość. Już przed sezonem 2024/25 myślał przecież o końcu kariery.