Za nami kolejny tydzień zmagań na parkietach NBA, kilka bardzo dobrych indywidualnych linijek z imponującą liczbą punktów, triple-double Jokicia, popisy weterana LeBrona, ale też jak zwykle kilka nazwisk zawodników drugiego planu, którzy nieoczekiwanie dopisali się do historii. Zapraszam na cotygodniowe podsumowanie ciekawostek statystycznych w NBA!
Jayson Tatum w lidze z najlepszymi
- Jayson Tatum w poprzedni poniedziałek przeciwko Charlotte zagrał swój piąty pięćdziesięciopunktowy mecz w karierze, miał 51 punktów, 9 zbiórek, 5 asyst, trafiał 15/23 z gry. Awansował do grupy graczy, którzy są na miejscach 19-25 na liście wszech czasów NBA, czyli 18 zawodników miało więcej niż 5 takich występów w karierze. Z aktywnych graczy tyle samo „pięćdziesiątek” co Tatum mają Anthony Davis, Russell Westbrook, Devin Booker i Bradley Beal. Mecze z co najmniej 50 punktami w historii Celtics: Jayson Tatum 5, Larry Bird 4, reszta po jednym – Tatum od tego tygodnia jest liderem Bostonu pod tym względem.
Kyrie Irving i Anthony Edwards mogą sobie podać dłonie
- Kyrie Irving w meczu przeciwko Utah uzbierał 48 punktów, 11 zbiórek, 6 asyst i 4 przechwyty. Linijek w których zawodnik osiąga takie wartości było dotąd zaledwie 6 w historii. Ostatnim był Amare Stoudemire w 2008 (49-11-6-5-2), wcześniej David Robinson w 1994, Larry Bird w 1992, Michael Jordan w 1990, Clyde Drexler w 1989, Bob McAdoo 1975, a jeszcze wcześniej nie liczono przechwytów.
- Podobnie rzadką linijkę zaliczył w tym tygodniu również Anthony Edwards w meczu przeciwko Houston: 44 punkty, 6 zbiórek, 4 asysty i po 3 przechwyty i bloki, trafił też 8/16 za 3. Było jego szósty mecz z co najmniej 40 punktami dla Minnesoty (rekord to 49 w zeszłym sezonie), więcej takich w historii organizacji mieli tylko Andrew Wiggins (8), Kevin Love (10) i Karl-Anthony Towns (11). Analogicznie był to jego trzeci mecz dla Timberwolves z co najmniej 8 trójkami (rekord 10), wszyscy inni gracze Wolves w historii sumarycznie też mieli 3 takie mecze (Stephon Marbury, Kevin Love i Malik Beasley po razie). Linijka złożona ze wszystkich kolumn, czyli 44-6-4-3-3 jest rzadką, z uwagi na kombinację przechwytów i bloków (z punktami oczywiście). Te wartości w jednym meczu osiągano dotąd 14 razy w historii NBA (9 nazwisk): Dwyane Wade (trzykrotnie), MJ, Hakeem Olajuwon, David Robinson (po 2 razy), Julius Erving, Kobe Bryant, Anthony Davis, James Harden, Nikola Jokić i Anthony Edwards.
Nikola Jokić wykręca historyczne liczby
- Nikola Jokić na początku tygodnia zaliczył 2 mecze z triple-double z rzędu. Miał 36 punktów, 12 zbiórek i 10 asyst w meczu przeciwko Portland i 31 punktów, 11 zbiórek, 13 asyst dzień później przeciwko Minnesocie. Triple-double osiągał też w poprzednią niedziele i jest to to 46 minimum trzymeczowa seria triple-double w historii. Najdłuższą (11) miał Russell Westbrook w 2019, Jokić miał maksymalnie 4 mecze z trzema podwójnymi zdobyczami (w styczniu 2022). Jednocześnie mecz przeciwko Minnesocie to jego drugie z rzędu triple-double ze zdobyczą co najmniej 30 punktów, co w historii NBA zdarza się po raz 29. Najdłuższa taka seria (5) to znowu Westbrook w 2017, a Jokić miał takie 2 mecze z rzędu już raz – w marcu 2022.
- Ciekawy był również ten wcześniejszy występ Jokicia przeciwko Portland, kiedy oprócz triple-double, Serb miał 13/14 z gry (92.9%), w tym 12/12 za 2 i 9/10 z linii rzutów wolnych. Było to trzecie triple-double w historii NBA z minimum 12 rzutami za 2 bez pomyłki. Wcześniej Wilt Chamberlain w 1967 miał 18/18, a rok wcześniej 12/12. Skuteczność 92.9% z gry Jokicia to druga najwyższa skuteczność w meczu z triple-double, w którym oddaje się tyle rzutów (min. 14), po Chamberlainie z 18/18. Ciekawostką jest też lista trzydziestopunktowych występów z triple-double z największym wskaźnikiem True Shooting (czyli procenty uwzględniające też rzuty za 3 i rzuty wolne): Jokić w 2018 (110.5TS% – ponad 2 punkty z akcji rzutowej), Jokić w 2023 (97.8% z poprzedniego tygodnia), Jokić w 2018 (92.6%) i Jokić w 2023 (90.8% w nowy rok). o ile chodzi o tradycyjną skuteczność z gry, występ przeciwko Portland był czwartym w historii triple-double z 30 punktami i 90% z gry, po dwóch wspomnianych meczach Chamberlaina z 12/12 i 18/18 i po Jokiciu z 2018 (11/11).
- Jeszcze inna historia: Jokić kilka dni temu został rekordzistą organizacji Nuggets pod względem liczby asyst: Jokić 3686, Alex English 3677, Fat Lever 3558, Andre Miller 2978, Ty Lawson 2745. W punktach jest Serb jest czwarty (English, Dan Issel, Carmelo Anthony), w zbiórkach pierwszy od listopada (wyprzedził wtedy Issela), w przechwytach piąty, w blokach jedenasty, w trójkach piąty (czołówka to Will Barton, JR Smith, Jamal Murray, Michael Adams).
LeBron nie zwalnia. Wyjątkowy debiutant Utah Jazz
- Tempa nie zwalnia LeBron James. 48 punktów rzucone w poprzedni poniedziałek drużynie Houston, to najlepszy jego wynik w okresie i trzeci najlepszy punktowo występ gracza po 38 urodzinach w historii, lepsze mieli tylko MJ w 2001 (51) i Jamal Crawford w 2019 (też 51, za to miał skończone 39 lat). Był to też 16 w historii mecz co najmniej czterdziestopunktowy gracza w tym wieku (lub starszego), 8 takich miał MJ, LeBron i Kareem Abdul-Jabbar po 3.
- Nic Claxton rzucając 24 punkty i zbierając 15 piłek we wczorajszym meczu przeciwko Golden State ustanowił nowe rekordy kariery w tych kategoriach (poprzednie to 23 i 14 z zeszłego sezonu). Podkoszowy Nets trzykrotnie blokował też rywali. Claxton od końcówki grudnia, w 12 meczu z rzędu ma co najmniej 3 bloki (śr. 4.0 w tym okresie). 12 meczów z rzędu z minimum trzema blokami to nowy rekord w historii Nets, dotąd dwie serie po 11 takich meczów w 1996 miał Shawn Bradley, natomiast w całej historii NBA to jedna z 23 najdłuższych serii. Najwięcej meczów z rzędu, w których zawodnik nie zszedł poniżej granicy 3 zablokowanych rzutów miał Mark Eaton w 1985 (39), a ostatnim lepszym od Claxtona graczem w tym względzie był Hassan Whiteside w 2015 (13 meczów). Przed Whitesidem była duża przerwa, bo poprzednimi byli Alonzo Mourning w 1999 i Dikembe Mutombo w 1998. Co do 48 bloków na przestrzeni 12 meczów, pomiędzy Whitesidem sprzed 8 lat i Claxtonem, takie statystyki osiągał na przełomie roku 2020 i 2021 jeszcze Myles Turner.
- W zestawieniu tradycyjnie pojawia się rookie z Utah Walker Kessler. Występ przeciwko Minnesocie był w jego wykonaniu naprawdę udany, zanotował 20 punktów, aż 21 zbiórek, 4 asysty i 2 bloki. W 44 meczu kariery pobił swój rekord zbiórek, który do tamtego meczu wynosił 16 z połowy grudnia, wyrównał też punktowy rekord kariery z początku grudnia. Jest pierwszym debiutantem od 9 lat (Gorgui Dieng) i trzecim w ciągu ostatnich 25 sezonów (Dieng i DeJuan Blair) z meczem z 20 punktami i zbiórkami. Jest też pierwszym takim rookie w historii Jazz i drugim najlepiej zbierającym w pojedynczym meczu debiutantem w Utah po Paulu Griffinie z 1977 (Griffin miał 25 zbiórek i linijkę 13-25-7). Linijek debiutantów w których osiągano co najmniej 20 punktów, 21 zbiórek, 4 asysty i 2 bloki było dotąd 6: Shaq w 1993 (25-20-6 i 4 bloki), Dikembe Mutombo w 1992, Derrick Coleman w 1990, David Robinson w 1990, Ralph Sampson w 1984, Mychal Thompson w 1978 i Bill Walton w 1974.
Knicks zacierają ręce, wyjątkowy występ Simsa
- Bardzo efektywny w tym sezonie jest rezerwowy Oklahomy Isaiah Joe. W sezonie notuje on prawie 8 punktów na mecz, grając średnio zaledwie 14 minut. Joe ma też prawie 45% za 3, oddając ponad 4 próby w każdym meczu. W środę i piątek miał mecze w których trafiał 7 z 12 rzutów zza łuku (w obu). Został siódmym rezerwowym w historii z meczami z min. 7 celnymi trójkami w meczach z rzędu. Dotąd udało to się następującym zawodnikom: Landry Shamet w grudniu, Buddy Hield i Kevin Love w poprzednim sezonie, Gerald Green w 2018, JR Smith w 2009 i Eddie House w 2009.
- Ciekawe mecze z rzędu miał też podkoszowy Knicks – Jericho Sims. W piątek trafiał 6/6 z gry, a wczoraj w kolejnym meczu 5/5. Jest 32 graczem w historii z meczami z co najmniej 5/5 bez pomyłki z rzędu. Rekordzista i jedyny gracz który miał 3 takie mecze z rzędu to Mark West w roku 1985. Z poprzednich 31 przypadków, aż 8 miało miejsce w 2021 lub 2022, ostatnio Brandon Clarke w grudniu (drugi obok Simsa gracz tego sezonu z taką dwumeczową mini-serią), wcześniej Payton Pritchard, Torrey Craig, Udoka Azbuike i Jaxson Hayes (wszyscy oni na początku 2022).
Coraz lepszy Jeremy Sochan
- Jeremy Sochan w ostatnich 3 meczach zdobywał 15, 16 i 16 punktów. W ostatnich trzech występach jedynie Bennedict Mathurin (18.3 punktu na mecz), Keegan Murray (17.3) i Jaden Ivey (16.3) notują lepszą średnią punktową od Jeremiego (15.7 punktu na mecz w tym okresie). Do małych sukcesów Sochana należy też wyrównanie rekordu dwóch celnych rzutów trzypunktowych, ale pierwszy raz w karierze Polak trafił dwie trójki bez pomyłki (2/2 w piątkowym meczu przeciwko Clippers).
Na kolejne statystyczne ciekawostki z parkietów NBA zapraszam za tydzień.
Więcej moich tekstów znajdziecie tutaj.