Wczoraj kibice Korony Kielce FC północ poinformowali o niedawnych starciach z sympatykami Widzewa, dzisiaj natomiast pojawiła się odpowiedź od Widzewiaków z FC Skarżysko. Jak to przy takich sytuacjach bywa, obie ekipy mają swoje wersje, dlatego odsyłamy do relacji samych zainteresowanych.
Korona Kielce FC Północ:
W ostatnim czasie dochodzi do dwóch starć z Widzewem.
W Skarżysku na naszych 4 chłopaków wysypuje się w kominach 5 Widzewiaków, po szybkiej wymianie i ko sprinterki zostawiają kolegów na bruku.
Kilka dni pozniej dostajemy info o szukających rewanżu na naszym rejonie. Nie czekając na resztę pierwsze 7 osób natrafia na 3 auta przeciwnika, będącego w przewadze liczebnej. Z wiadomych tylko dla nich względów w pewnym momencie słyszymy z ich strony hasło „remis, zawijamy” po czym wracają do aut nie dając możliwości zakończenia walki.
Widzew Łódź FC Skarżysko:
A więc zacznijmy od początku….
W ostatnim czasie faktycznie dochodzi do starć między nami a Koroniarzami ale nie było ich dwa a trochę więcej ale zacznijmy od tych „podkolorowanych”. Wynik ich jest niezmienny, w pierwszym starciu 4 naszych małolatów wystartowało do wystawionych 4 przeciwników w efekcie czego wpadają w zasadzkę i jak tylko zaczyna się starcie to do przeciwnika przybiega solidne wsparcie więc ciężko by wynik był inny. Pytanie jeszcze z kim ta porażka? Bo jeżeli północ to jakieś nowe osiedle w Kielcach to można uznać za prawdę. Kolejne starcie które było na remis…. Chłopaki jak tak dobrze wam szło iż w 7 powstrzymaliście 15 to było nie dopuszczać do remisu, a tak na poważnie to starcie było w równych liczbach i dobrze wiecie dlaczego zostało bez rozstrzygnięcia na co przystaliście więc nie ma co dodawać tu niestworzonych historii. Poprzednim razem gdy się spotkaliśmy rozstrzygnięcie było za to błyskawiczne, gdy zebrani pod jednym z marketów wybiegacie do dwóch naszych małolatów by po chwili biec we wszystkie możliwe strony zostawiając tych którzy się postawili. Wracając pamięcią jeszcze chwilę wcześniej, również doszło do naszego spotkania w jednej z waszych miejscowości w równych liczbach gdzie choćby nie podejmujecie rękawicy tylko od razu bastujecie. Mamy opisywać dalej? Nie wspominamy już o wygranych czy odmówionych solówkach czy o poprzednim zdjęciu ze śniegu gdzie ostatniej zimy wpadacie do nas na remonty zaczepiając małolatów a gdy podjeżdża do was taka sama liczba normalnych gości to muszą wyciągać was siłą z auta byście mogli ochłonąć trochę w śniegu. Sytuacji tego typu było wiele więc jeżeli chcecie już z tym wychodzić w internet i pokazać jacy jesteście mocni to róbcie to rzetelnie bo farmazony jak widać szybciutko można zweryfikować.
Zdjęcie dla uwagi, internetowi napinacze i tak napiszą iż kupne