Stało się. To koniec dla Krychowiaka

3 godzin temu
To już oficjalne. We wtorek 1 lipca Grzegorz Krychowiak przestał być zawodnikiem cypryjskiego Anorthosisu Famagusta. To koniec jego przygody w tym zespole. Czy po stukrotnego reprezentanta Polski zgłosi się jakiś klub? W mediach pojawiały się już takie informacje.
Ostatni raz o Krychowiaku zrobiło się głośno z powodu... repera Quebinafide, który w wywiadzie na antenie Kanału Zero opowiedział anegdotę, jak pewnego dnia niespodziewanie spotkał piłkarza w hotelu znajdującym się w środku południowoamerykańskiej dżungli. W kontekście czysto sportowym mówiło się natomiast o tym, iż Krychowiakiem zainteresowana jest Wieczysta Kraków. To klub, który awansował do 1. Ligi, a w przeszłości zasłynął ze sprowadzania do siebie głośnych nazwisk. Doniesienia o transferze do Krakowa zdementował jednak portal Meczyki.


REKLAMA


Zobacz wideo Jakub Kosecki odpowiada hejterom kobiecej reprezentacji Polski: To są największe leszcze!


Krychowiak oficjalnie bez klubu. Pojawią się chętni na jego zatrudnienie?
Od września 2024 roku 35-latek reprezentował Anorthosis Famagustę. W jego barwach zagrał 21 spotkań, w których zdobył 2 bramki i 2 asysty. Krychowiak był podstawowym środkowym pomocnikiem zespołu, choć ten z Polakiem w składzie nie osiągnął oszałamiających rezultatów. Zajął bowiem pierwsze miejsce, ale w grupie spadkowej ligi cypryjskiej. 1 lipca 2025 roku kontrakt piłkarza z Anorthosis dobiegł końca.


Czy to oznacza, iż Krychowiak znajdzie nowy klub? A o ile tak, to gdzie? Tego na razie nie wiadomo, choć jeszcze gdy obowiązywała go umowa na Cyprze, chętnych na pozyskanie pomocnika nie brakowało. Sam zainteresowany w rozmowie ze Sport.pl w maju tego roku mówił o zainteresowaniu Legii Warszawa.
- Rozmawialiśmy kilka miesięcy temu, przy okazji meczu Legii w Lidze Konferencji na Cyprze. Spotkałem się z Dariuszem Mioduskim na kawę, ale powiedziałbym, iż to była rozmowa o wszystkim, a nie o szczegółach mojej gry dla Legii. Dla mnie konkretne rozmowy są wtedy, gdy na stole leży umowa, a jak jej nie ma, to nic nie ma - mówił wówczas Krychowiak.


Może bez klubu, ale nie bez pieniędzy. Krychowiak nie musi żyć z futbolu
Grzegorz Krychowiak ma 35 lat. W karierze grał między innymi dla Sevilli, PSG, Stade Reims czy Lokomotiwu Moskwa. Zdobywał wielkie trofea, na czele z dwukrotnym wygraniem Ligi Europy, a także równe 100 razy zagrał w reprezentacji Polski. Portal Transfermartk wycenia go na 1,2 miliona euro. Innymi słowy, na papierze Polak może stanowić łakomy kąsek dla wielu klubów.


Pytanie tylko, czy on sam jeszcze chciałby pograć trochę w piłkę. Sam zainteresowany na łamach Forbes'a opowiadał o licznych inwestycjach, które pozwalają mu żyć bez futbolu.
- Mam nieruchomości zarówno w Polsce, jak i we Francji. To taka podstawa, która pozwoli mi po karierze piłkarskiej mieć stałe dochody. No ale nie można inwestować tylko w nieruchomości, trzeba ten portfel inwestycji rozszerzyć, żeby podjąć trochę większe ryzyko. Dlatego inwestuję również na giełdzie. Możliwości są duże, ale też trzeba się na tym znać. Były różne start-upy, w które inwestowałem i wyszedłem z inwestycji z bardzo dużym zwrotem. Zarówno te francuskie, jak i polskie. Z tych ostatnich np. System 3E - tu zwrot z inwestycji był bardzo duży - mówił.
To wszystko każe zastanowić się, czy Krychowiakowi najzwyczajniej w świecie chce się jeszcze biegać po murawie? I takie pytanie prawdopodobnie również zadają sobie kluby, które biorą pod uwagę zatrudnienie Polaka.
Idź do oryginalnego materiału