Stało się, Polka odarta ze złudzeń. 6:7, 4:6, dziki okrzyk na samym końcu

1 miesiąc temu
Były zwycięskie kwalifikacje, był cudowny powrót Katarzyny Kawy w pierwszej rundzie turnieju WTA 125 w Antalyi, po dwóch obronionych piłkach meczowych. W ćwierćfinale singla Polka jednak nie zagra, nie zdołała tym razem wyjść z bardzo trudnej sytuacji w starciu z Serbką Olgą Danilović. Rywalka była faworytką, miała rozstawienie w drabince, ale awans przyszedł jej z dużym trudem. Nic dziwnego, iż po ostatnim punkcie wydała dziki okrzyk radości. Kawie pozostała jeszcze rywalizacji w deblu.
Idź do oryginalnego materiału