Sportowe pytanie w "Milionerach"! Uczestnik na długo je zapamięta

2 godzin temu
O kim mowa: "Znakomity kolarz, medalista olimpijski z 1980 r., który od 1993 r. jest dyrektorem wyścigu Tour de Pologne" - takie pytanie padło w ostatnim odcinku "Milionerów". Było ono warte gwarantowane 50 tysięcy złotych. Uczestnik potrzebował koła ratunkowego. A ty znasz odpowiedź?
W polskiej edycji "Milionerów" bardzo często pojawiają się pytania na temat sportu. Pojawiały się pytania o to, jak w tenisowym żargonie nazywa się mecz zakończony wynikiem 6:0, 6:0, czy który z ostatnich selekcjonerów drużyny narodowej zagrał na mistrzostwach świata w 1986 roku. W jednym z ostatnich odcinków zapytano o to - kiedy używa się w F1 flagi w czarno-białą szachownicę.

REKLAMA







Zobacz wideo Tadej Pogacar na Tour de France



W "Milionerach" padło pytanie o kolarstwo
W 48. odcinku nie było inaczej. Wówczas o milion walczył Adam Szajder z Łodzi. "Z wykształcenia antropolog, pracujący jako projektant i badacz stron internetowych, który kończył rozgrywkę z poprzedniego odcinka" - czytamy na oficjalnej stronie Polsatu.


Dotarł do pytania za gwarantowane 50 tysięcy złotych. Wtedy to pojawiło się właśnie pytanie sportowe. A brzmiało ono: "Znakomity kolarz, medalista olimpijski z 1980 r., który od 1993 r. jest dyrektorem wyścigu Tour de Pologne, to" - czytamy. Do wyboru były cztery opcje:

A - Zenon Jaskuła
B - Lech Piasecki
C - Zbigniew Spruch
D - Czesław Lang

Kiedy pojawiło się to pytanie, pan Adam powiedział: "Nie mam pojęcia". Hubert Urbański zapytał: "O rany, w ogóle?", na co grający przytaknął i dodał, iż mógł z tatą oglądać Tour de Pologne.


Uczestnik skorzystał z koła ratunkowego "50 na 50". Odrzucono odpowiedzi "B" i "C". Do wyboru pozostali Zenon Jaskuła i Czesław Lang.



- Myślę, iż duchem "Milionerów" jest to, by trochę zaryzykować i chyba podejmę to ryzyko - powiedział w trakcie trwania programu. Pan Adam postawił na Zenona Jaskułę, co było błędną odpowiedzią.
Zobacz też: Wygrał milion w "Milionerach". Znasz odpowiedź na to pytanie?
Niestety zawodnik nie odpowiedział poprawnie na pytanie za 50 tysięcy złotych i opuścił studio z gwarantowaną kwotą 2 tysięcy złotych. - Niestety - zareagował Hubert Urbański i podziękował mu za odważną grę.
Idź do oryginalnego materiału