Wyszli na ulice z antyizraelskimi hasłami na ustach, storpedowali wyścig kolarski i przedstawili żądania nie do spełnienia. - Sytuacja Izraela jest całkowicie różna od Rosji - przekonują przedstawiciele Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, pytani o wykluczenie izraelskich drużyn i zawodników ze sportowej rywalizacji. Te zapewnienia nie przekonują. Traci na tym i sport, i sportowcy. A MKOl zdaje się wciąż wierzyć, iż idea pokoju obroni się sama.