Real Betis Sewilla pokonał Jagiellonię Białystok 2:0 w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Konferencji. I choć "Los Verdiblancos" są o krok od awansu do półfinału, to gdy trener Manuel Pellegrini wchodził na salę konferencyjną, lokalni dziennikarze kilka razy sugerowali mu, iż to jest tylko 2:0, bo wynik na rzecz Betisu mógł być zdecydowanie wyższy.
REKLAMA
Zobacz wideo Na zgrupowaniu reprezentacji Polski piłkarz został przyłapany w pokoju z hostessą. "Wiemy, iż tam jesteś, otwieraj!"
Pellegrini po meczu z Jagiellonią: Totalna dominacja, kilka mogliśmy zrobić lepiej
- Oceniam to spotkanie bardzo dobrze - stwierdził jednak doświadczony szkoleniowiec Betisu. - Przede wszystkim przez grę zespołu. Od pierwszej minuty nie dawaliśmy rywalom okazji do strzelenia goli. Graliśmy intensywnie, bardzo dobrze w defensywie. W pierwszej połowie strzeliliśmy dwa gole i mieliśmy jeszcze kilka innych okazji.
- W drugiej połowie to była nasza totalna dominacja. Mieliśmy strzały w słupek, mogliśmy podwyższyć wynik, ale nie mieliśmy w tym meczu choćby momentu nieuwagi, ani przez chwilę też nie odpuściliśmy. Nie traciliśmy intensywności, ani koncentracji, co jest najważniejsze w takim dwumeczu - kontynuował swą analizę Pellegrini. - Teraz zagramy mecz na wyjeździe, zapominamy o wyniku z pierwszego spotkania, zaczynamy tam od wyniku 0:0 i zrobimy wszystko, żeby wywalczyć awans.
Były trener Realu Madryt nie chciał narzekać na nieskuteczność swoich piłkarzy przeciwko mistrzom Polski. - Pewnie zabrakło nam troszeczkę wykorzystania tych sytuacji, które mieliśmy, ale to nie było tak, iż się zadowoliliśmy wynikiem 2:0. Przez cały czas szukaliśmy kolejnych trafień, nie udało się. Teraz musimy wygrać najważniejszy mecz ligowy, a następnie czeka nas wyprawa do Polski - mówił Pellegrini, który został także zapytany o to, jakiej Jagiellonii spodziewa się za tydzień w Białymstoku.
- Nie wiem, co w rewanżu mogą zmienić piłkarze Jagiellonii. Wiem, iż my musimy wyjść na boisko, by walczyć o awans, a nie możemy myśleć o tym, iż prowadzimy w dwumeczu 2:0. Postaramy się zagrać kompletne spotkanie w Białymstoku - zaznaczył Chilijczyk.
Niektóre zmiany Manuela Pellegriniego w trakcie meczu z Jagiellonią mogły sugerować, iż trener Betisu starał się oszczędzić przy korzystnym wyniku najważniejszych piłkarzy na niedzielny niezwykle istotny mecz ligowy z Villarrealem, z którym Real rywalizuje o piąte miejsce w La Liga, mogące dać grę w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie.
Pellegrini jednak zaprzeczył. - Nie, nikogo nie oszczędzaliśmy na niedzielę. Isco jest w tej chwili gotowy na rozegranie jedynie 45 minut, a do tego złapał żółtą kartkę. Jesus Rodriguez miał problemy żołądkowe. W przypadku Diego Llorente i Natana, obaj są zagrożeni pauzą za kartki, dlatego w drugiej połowie zagrał Marc Bartra. Także Antony miał niewielkie dolegliwości w łydce. Koncentrowaliśmy się tylko na tym spotkaniu i kilka mogliśmy zrobić lepiej. Byliśmy bardzo pewni w obronie, z przodu stwarzaliśmy wiele okazji i wygraliśmy 2:0 - zaznaczył szkoleniowiec Betisu, który wygrywając jeszcze jeden mecz zostanie trenerem z największą liczbą zwycięstw w historii klubu z Sewilli.
- W takim razie trzeba zrobić wszystko, żeby ta wygrana przyszła w niedzielę - zakończył Pellegrini.
Mecz rewanżowy 1/4 finału Ligi Konferencji Jagiellonia Białystok - Real Betis Sewilla odbędzie się w czwartek 17 kwietnia o godzinie 18:45. Relacja na żywo na Sport.pl.