Dla Dominika Sarapaty miniony sezon był przełomowy. Urodzony w 2007 roku pomocnik w rundzie wiosennej przebojem wdarł się do pierwszego składu drużyny prowadzonej jeszcze przez Jana Urbana i nie oddał miejsca do końca sezonu. Szesnaście występów oraz składające się na nie 1210 minut na boisku w Ekstraklasie okrasił też golem i asystą. Sarapata to też reprezentant Polski do lat 18, który był blisko powołania do seniorskiej kadry przez Michała Probierza. Były już selekcjoner przyznał to wprost w rozmowie z "Super Expressem", iż gdyby nie ciut słabsza końcówka sezonu, 17-latek dostałby powołanie w czerwcu.
REKLAMA
Zobacz wideo Lewandowski po 7 godzinach przesłuchań. Do sądu nie będzie musiał wracać
Duńczycy oszlifują wielki polski talent?
jeżeli jednak będzie się tak rozwijał, to następny selekcjoner, być może odpowiedzialny za szansę dla niego w Górniku Jan Urban, z pewnością go powoła. Jednak miejsce tego rozwoju niedługo może się zmienić. Talent Sarapaty i jego wiosenne występy przyciągnęły uwagę giganta z Danii, a dokładniej mówiąc byłego klubu Kamila Grabary, czyli FC Kopenhaga. O całej sprawie donoszą zarówno media duńskie, jak i polskie.
Na stole kilka milionów euro
Dziennik "Tipsbladet" donosi, iż szesnastokrotni mistrzowie Danii widzą w nim przyszłość swojego środka pola. Sam zawodnik ma być z kolei bardzo chętny na transfer zagraniczny. Oczywiście najważniejsze będzie dogadanie się z Górnikiem, jednak negocjacje realizowane są i są już całkiem zaawansowane. Portal Śląski Sport informuje, iż pierwsze oferty z duńskiej strony oscylowały w okolicach kwoty 2,5-3 mln euro.
jeżeli Sarapata trafi do Kopenhagi, będzie trzecim Polakiem w historii tego klubu. Oprócz wspomnianego Grabary, który rozegrał dla stołecznej drużyny aż 126 spotkań, w latach 2020-2022 grał tam także Kamil Wilczek. Napastnik ma na koncie 46 meczów i 14 goli dla duńskiego giganta.