Słowa trenera Świątek poszły w świat. Takiej odpowiedzi się nie spodziewał

1 tydzień temu
Zdjęcie: Fot. Marcin Cholewiński/PAP


Iga Świątek przygotowuje się do nowego sezonu pod wodzą Wima Fissette'a, który został jej szkoleniowiec po rozczarowującym US Open. Polka chce gonić Arynę Sabalenkę, która wyprzedziła ją pod koniec roku w rankingu WTA, jednakże według belgijskiego trenera Białorusinka nie jest "najtrudniejszą rywalką do pokonania" dla polskiej tenisistki.
Od blisko dwóch miesięcy Wim Fissette jest nowym trenerem Igi Świątek. Belgijski szkoleniowiec zastąpił na tym stanowisku Tomasza Wiktorowskiego, z którym polska tenisistka rozstała się po trzech latach pełnych sukcesów. Już pod wodzą nowego trenera Świątek wystąpiła w WTA Finals w Rijadzie, gdzie mimo dwóch wygranych pojedynków, nie wyszła z grupy.


REKLAMA


Zobacz wideo Dlaczego Iga Świątek nie mogła grać? "W tenisie są równi i równiejsi"


Słowa Fissette'a wywołały burzę. Przeinaczenie Amerykanów
- Wim jest pozytywny, wyrozumiały, empatyczny. Zachęca mnie do dyskusji, co nie jest zbyt często spotykane u moich trenerów. Jestem osobą, która lubi mieć własne zdanie. Czasami może za mocno jestem uparta. Jesteśmy jeszcze na etapie poznawania się, więc chce usłyszeć ode mnie dużo feedbacku -mówiła Świątek po pierwszych tygodniach współpracy w rozmowie z TVN24. Aktualnie Polka i Belg przygotowują się do nowego sezonu, nie tylko poznając się na korcie. W mediach społecznościowych pokazała, jak jej nowy trener próbuje pierogów.


Celem Igi Świątek w nowym sezonie będzie walka o powrót na fotel liderki rankingu WTA. Aktualnie piastuje go Aryna Sabalenka, która wydaje się największą rywalką Polki, ale Wim Fissette na pytanie o "najtrudniejszą rywalkę do pokonania" dla Igi Świątek wskazał inne nazwisko. - Rybakina - odpowiedział po krótkiej chwili zastanowienia.


Odpowiedź tę gwałtownie podłapały zagraniczne media. "Coco Gauff i Aryna Sabalenka pominięte gdy trener Wim Fissette wymienia najtrudniejszą rywalkę dla Igi Świątek" - tytułuje Essentially Sports, który pisze dalej: "Trener Świątek wprawił w osłupienie środowisko tenisowe swoją odpowiedzią na temat największej przeciwniczki dla Świątek w tej chwili" - co jest przekłamaniem, albowiem Belg wskazał najtrudniejszą zawodniczkę do pokonania dla Polki. To istotna różnica.


Jest to zgodne z faktami: Świątek z Rybakiną mierzyła się sześć razy, ale wygrała tylko dwa pojedynki - w tym roku w finale w Dosze oraz ich pierwsze starcie w Ostrawie. Ich ostatnia konfrontacja odbyła się w kwietniu podczas imprezy w Stuttgarcie. Wówczas górą była Kazaszka. Zarówno z Coco Gauff, jak i Aryną Sabalenką polska tenisistka ma dużo korzystniejszy bilans.
Idź do oryginalnego materiału