Słowa Papszuna nie spodobały się trenerowi rywali. Tak mu odpowiedział

2 godzin temu
- Zabrakło konkretów, zawiązania akcji, czegoś więcej od graczy. Więcej było tego w drugiej połowie, ale to było też spowodowane wynikiem, Radomiak się wycofał - powiedział Marek Papszun na konferencji prasowej po przegranej Rakowa Częstochowa w Radomiu. Bardzo niepocieszony tymi słowami był Joao Henriques, trener radomian, który odpowiedział na nie podczas swojej konferencji.
Raków Częstochowa przegrał drugi z rzędu mecz w Ekstraklasie. W drugiej kolejce lepsza była od niego Wisła Płock (1:2), a jej śladem poszedł Radomiak Radom i w niedzielnym spotkaniu zwyciężył 3:1. Natomiast po ostatnim gwizdku doszło do korespondencyjnego starcia między trenerami.


REKLAMA


Zobacz wideo Sensacyjny powrót do reprezentacji Polski?! Jan Urban: Nie wahałbym się


Marek Papszun zabrał głos po meczu Radomiak Radom - Raków Częstochowa. "To największe zmartwienie"
- Gratulacje dla gospodarzy, takiego spotkania się spodziewaliśmy - tak zaczął pomeczową konferencję Marek Papszun. - Najbardziej martwią mnie wyniki w lidze. Nie jesteśmy przyzwyczajeni do tego, iż przegrywamy i to jest największe zmartwienie na ten moment - oznajmił.
Następnie został zapytany o mankamenty w jego zespole. - Gdyby nie było mankamentów w naszej grze, to byśmy nie przegrywali. Jest ich wiele. To nie jest moment na analizę. [...] W tym meczu najbardziej zawiodła mnie trzecia tercja (boiska - red.) - powiedział.
Zobacz też: To już koniec Guala w Legii. Są chętni na napastnika
- W pierwszej części byliśmy (w niej więcej razy niż - red.) Radomiak, ale nic z tego nie wynikało. W pierwszej połowie zabrakło konkretów, zawiązania akcji, czegoś więcej od graczy. [...] Więcej było tego w drugiej połowie, ale to było też spowodowane wynikiem, Radomiak się wycofał. Musimy mieć więcej jakości i porozumienia. W drugiej połowie najbardziej zawiodła odpowiedzialność w momentach, gdy musisz być odpowiedzialny - dodał.


Marek Papszun doczekał się odpowiedzi od Joao Henrquesa. "To tyle"
O słowa Papszuna, w kontekście skutecznego zatrzymania Rakowa, został później zapytany Joao Henriques, trener Radomiaka. - Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, co mówi trener Rakowa. On zawsze jest najlepszy. To tyle, co chcę o tym powiedzieć - krótko odparł Portugalczyk, wbijając szpilę 50-latkowi.


Aktualnie Radomiak Radom może z pewną wyższością patrzeć na Raków Częstochowa. Zespół z Mazowsza po trzech kolejkach ma 7 pkt i jest wiceliderem tabeli, podczas gdy częstochowianie z 3 pkt są na 10. pozycji.
Idź do oryginalnego materiału