W ciągu całej swojej kariery nie zdobył choćby punktu Pucharu Świata, nie wystąpił na żadnej dużej imprezie, a mimo to zapisał się na stałe w historii skoków narciarskich. Wszystko za sprawą jednego skoku, który oddał w Lillehammer, gdzie już w tym tygodniu rozpocznie się nowy sezon Pucharu Świata.