Podczas ostatniego konkursu Turnieju Czterech Skoczni doszło do skandalicznych scen, ponieważ po skoku Dawida Kubackiego na zeskok runął dron, przez co konkurs na moment wstrzymano. Jak ujawnił dziennikarz Dominik Formela, sprawę FIS-owi jako pierwszy zgłosił Thomas Morgenstern, na co zareagował Polski Związek Narciarski. "Niewiarygodne!" - napisał związek kierowany przez Adama Małysza.