Skandaliczna decyzja sędziego w Lidze Mistrzów. Skrzywdził drużynę Polaka

3 godzin temu
Zdjęcie: Screenshot transmisja, https://x.com/RedCardGiven/status/1861503518189797378


Bayer Leverskusen wygrał z RB Salzburg aż 5:0, ale już pierwsza bramka w spotkaniu wzbudziła ogromne kontrowersje. Konkretnie to poprzedzająca ją sytuacja, po której sędzia Mykoła Bałakin odgwizdał rzut karny, chociaż prawdopodobnie nie powinien. Jeden z kolegów Kamila Piątkowskiego faktycznie zagrał piłkę ręką, ale w takich okolicznościach, iż "jedenastki" być nie powinno.
Ostatnio przez polskie media przewija się dyskusja o spadającym poziomie sędziowania w ekstraklasie i sporej liczbie błędów, jakie popełniają sędziowie. Wpadki zdarzają się jednak nie tylko w Polsce. We wtorkowym meczu Ligi Mistrzów pomiędzy Bayerem Leverkusen a RB Salzburg arbiter popełnił rażący błąd niedługo po starcie meczu.

REKLAMA







Zobacz wideo Rafał Sobański komentuje porażkę z Warszawą. "Szanse były, ale ich nie wykorzystywaliśmy"



Ogromny błąd sędziego w Lidze Mistrzów. Wystarczyło tylko osiem minut
Bayer Leverkusen pokonał zespół Kamila Piątkowskiego aż 5:0 i przez całe spotkanie był lepszy. To, iż Niemcy zasłużyli na zwycięstwo, nie podlega żadnej dyskusji, ale już w ósmej minucie spotkania otrzymali od arbitra "prezent" w postaci rzutu karnego. Patrick Schick uderzył w nogę Samsona Baidoo, a piłka odbiła się i trafiła go w rękę.


Do tej pory zasady mówiły jasno - kiedy piłka trafia zawodnika w ciało, a później dopiero w jego rękę - nie ma rzutu karnego. Sędzia Mykoła Bałakin podyktował jednak "jedenastkę". Sytuację konsultował z arbitrami VAR, sam sprawdził sytuację na monitorze, a i tak prawdopodobnie popełnił spory błąd.



Austriacki portal oe24.at wprost pisze o "kontrowersyjnej decyzji", a o krok dalej idzie portal klix.ba, który sytuację nazywa "skandalicznym rzutem karnym". "Amar Dedić i jego koledzy mogli tylko patrzeć z niedowierzaniem" - piszą Bośniacy o swoim reprezentancie i całym zespole z Salzburga.


Rzut karny na bramkę zamienił Florian Wirtz, a później posypała się już lawina goli autorstwa piłkarzy z Leverkusen. Finalnie ograli oni Salzburg 5:0 i prawdopodobnie kontrowersyjna decyzja sędziego nie miała żadnego znaczenia. Takie błędy arbitrów nie powinny jednak zdarzać się na poziomie Ligi Mistrzów, zwłaszcza iż mają oni wsparcie sędziów VAR, których w tej sytuacji również należy zganić.
Idź do oryginalnego materiału