We wtorek rozpoczęła się faza play-off Ligi Mistrzów. W niej rywalizują także reprezentanci Polski. Jakub Moder i jego Feyenoord Rotterdam wygrali 1:0 z Milanem po golu Igora Paixao, a sam Polak został bardzo wysoko oceniony przez holenderskie i włoskie media. "Zwinny w swoich ruchach. Miał wiele przechwytów i za każdym razem wybierał najbardziej funkcjonalne rozwiązanie dla zespołu. Świetna wydajność" - czytamy.
REKLAMA
Zobacz wideo Niewiarygodne co powiedział Smuda przed meczem z Grecją. "Tam brakowało tylko liścia"
Czytaj także:
Napisali o Moderze, co zrobił w debiucie w LM. Poniesie się po świecie
Poza tym AS Monaco z Radosławem Majeckim przegrało 0:1 z Benficą. Zdecydowanie największym hitem play-offów było starcie między Manchesterem City a Realem Madryt. Zespół Pepa Guardioli prowadził 2:1 po dublecie Erlinga Haalanda, ale w końcówce Real odwrócił wynik. Zwykle w tych meczach wygrywali faworyci, ale nie zabrakło też pewnej niespodzianki.
Trener Atalanty nie wytrzymał po kontrowersji. "Idź do diabła"
Do niespodzianki doszło w Brugii, gdzie Club Brugge rywalizowało z Atalantą Bergamo. Michał Skóraś był poza kadrą na to spotkanie, więc zabrakło polskiego akcentu na boisku. Za faworytów tego dwumeczu uchodził zespół Gian Piero Gasperiniego, który zakończył poprzedni sezon z triumfem w Lidze Europy.
Czytaj także:
Sąd zdecydował ws. Kewina Komara. To koniec. "Wyrok jest prawomocny"
Od 15. minuty Brugia wygrywała 1:0 po trafieniu Ferrana Jutgli, byłego napastnika Barcelony. Jeszcze przed przerwą Atalanta doprowadziła do wyrównania za sprawą Mario Pasalicia. Wtem przyszła czwarta minuta doliczonego czasu gry, gdy gospodarze otrzymali rzut karny za faul Isaka Hiena na Gustafie Nilssonie. Sama decyzja była dosyć kontrowersyjna.
"Matko jedyna, ale "karny" dla Club Brugge. Nie może być takiej dotkliwej kary do tak błahego przewinienia - jeżeli takowe było" - napisał Filip Modrzejewski ze Sport.pl. "Ten karny dla Club Brugge to nieśmieszny żart" - skomentował Filip Macuda ze Sport.pl. "Niezły druk w Brugii. Ten karny" - dodał Piotr Dumanowski z Eleven Sports.
Zobacz też: Jakub Moder przemówił po debiucie w Lidze Mistrzów. Wymowne słowa
Trener Atalanty nie wytrzymał, zdjął kurtkę i opuścił boisko. "Idź do diabła" - rzucił krótko Gasperini. Pod sam koniec spotkania Gasperini podszedł jeszcze do operatora jednej z kamer.
- Futbol zmierza w kierunku, w którym nie jest już piłką nożną. Piłkarze rzucają się do tego, by coś ukraść, wszyscy starają się zdobyć rzut karny. To nie jest duch piłki nożnej. Te zasady są szalone, nie rozumiem ich. Po tym, jak wszyscy skakaliśmy jak pingwiny, to teraz biegamy jak pingwiny. Piłka nożna staje się zupełnie innym sportem - mówił wściekły Gasperini.
Rewanżowe spotkanie między Atalantą Bergamo a Club Brugge odbędzie się we wtorek o godz. 21:00.