Środa, zgodnie z obowiązującym Speedway Slot System, to dzień zarezerwowany przede wszystkim dla duńskiej ligi żużlowej – SpeedwayLigaen, odpowiednika polskiej PGE Ekstraligi. W tych rozgrywkach regularnie występują największe gwiazdy czarnego sportu, w tym także reprezentanci Polski. Ze względu na tylko siedem drużyn w stawce, co tydzień jedna z nich pauzuje. Tym razem była to GSK Liga, w której ścigają się m.in. bracia Piotr i Przemysław Pawliccy.
Jedno ze spotkań odbyło się w Outrup, gdzie domowe mecze rozgrywa zespół Region Varde Elitesport. Ich przeciwnikiem była ekipa Holsted Tigers. Niestety, gospodarze musieli sobie radzić w mocno okrojonym składzie. Warunki torowe nie były najlepsze, a według relacji duńskich mediów aż dwóch zawodników odmówiło startu po decyzji arbitra o rozpoczęciu meczu.
Tymi zawodnikami byli Gleb Czugunow i Wadim Tarasienko, znani z występów w PGE Ekstralidze. Obaj postanowili nie ryzykować jazdy na wymagającym torze, co doprowadziło do trudnej sytuacji kadrowej w Region Varde. Morten Svendsen miał do dyspozycji jedynie Nicolaia Klindta, Tima Sorensena i Nicolaia Heiselberga. Rywale z Holsted Tigers przystąpili do zawodów w pełnym składzie i walczyli o punkty, które mogą zadecydować o bezpośrednim awansie do czwórmeczu finałowego – w tej chwili zajmują trzecie miejsce w tabeli.
Zarówno Czugunow, jak i Tarasienko już w piątek wrócą na tor w polskiej lidze. Czugunow pojedzie w meczu domowym INNPRO ROW Rybnik przeciwko Betard Sparcie Wrocław, a Tarasienko uda się z Bayersystem GKM-em Grudziądz na wyjazd do Torunia, by pomóc swojej drużynie wrócić na zwycięskie tory.

