W czwartek 15 maja podczas derbów stolicy Katalonii FC Barcelona zapewniła sobie mistrzostwo Hiszpanii, pokonując Espanyol 2:0. Przed meczem doszło jednak do wielkiej tragedii na ulicach miasta. Kobieta straciła panowanie nad samochodem i wjechała w tłum fanów Espanyolu. Nagrania ze zdarzenia gwałtownie obiegły media społecznościowe.
REKLAMA
Zobacz wideo Jakub Kosecki był na trybunie kibiców Polonii?! "W Warszawie tylko Legia!"
Tak opisał tragedię przed meczem FC Barcelony. "Bez możliwości reakcji"
W wyniku zdarzeń z czwartku 15 maja rannych zostało aż 17 osób. Policja twierdzi, iż zdarzenie było jedynie przypadkiem, a nie atakiem terrorystycznym. Jeden z poszkodowanych postanowił zabrać głos o całej sytuacji w rozmowie z gazetą "La Grada". Na jej łamach opublikował oświadczenie.
"Śpiewaliśmy i świętowaliśmy, gdy nagle i bez żadnej możliwości reakcji potrącił mnie biały samochód. Moja lewa ręka została całkowicie uwięziona między przednim prawym kołem a chodnikiem, w strefie całkowicie przeznaczonej dla pieszych. Przez kilka sekund czułem tarcie koła przyspieszającego o moją rękę, a także ogromną grupę fanów, którzy próbowali mnie uratować i zatrzymać samochód" - zaczął wstrząsającą relację kibic Espanyolu podpisany jako "I.G.".
Dalej dowiadujemy się, iż poszkodowany musiał przejść natychmiastową operację z powodu krwawienia wewnętrznego po uszkodzeniu nogi. "Pamiętam moment, w którym moja ręka zdołała się uwolnić, a kilka osób złapało mnie za pachy i odciągnęło od tego miejsca. To właśnie wtedy dzieje się to wszystko, co widzieliście w mediach społecznościowych" - czytamy dalej.
"Mam nadzieję, iż wszystko, co wyjaśniam w tym oświadczeniu, zostanie wzięte pod uwagę i iż osoby odpowiedzialne zostaną pociągnięte do odpowiedzialności za swoje działania z czwartku" - wyraża nadzieję ranny kibic.
Na razie nie wiadomo, jaka odpowiedzialność czeka kobietę, która wjechała w grupę ludzi autem, a także czy do odpowiedzialności zostaną pociągnięte służby, które nie zadbały o bezpieczeństwo. Pozostaje liczyć, iż taka sytuacja prędko się nie powtórzy.