Skandal po meczu Niemki w Warszawie. Pokazała, co ją spotkało

20 godzin temu
W niedzielę wystartował turniej rangi WTA 125 w Warszawie. Zgłosiła się do niego m.in. Tamara Korpatsch, która przegrała w pierwszym meczu z Xinyu Gao. Jak się okazuje: Niemka po meczu otrzymała skandaliczne wiadomości za pośrednictwem social mediów. - jeżeli jestem słaba, to czemu k**wa dalej obstawiacie moje mecze? - zwróciła się w stronę hejterów.
Najbardziej prestiżowe tenisowe zawody w Polsce rozpoczęły się niedzielnymi kwalifikacjami. Od tamtego czasu rywalizacja dotarła do 1/8. W tej fazie turnieju nie zobaczymy jednak Tamary Korpatsch, która mogła mieć apetyt na bardzo dobry wynik. Niemka w przeszłości zajmowała w końcu 71. miejsce w rankingu WTA. Dla porównania - rozstawiona w Warszawie z jedynką Anna Bondar to 60. rakieta świata.


REKLAMA


Zobacz wideo Kobiety chcą zarabiać tyle samo co mężczyźni? Moura Pietrzak: Potrzebujemy dobrego wynagrodzenia, by móc po prostu grać


Skandal po meczu w Warszawie. Niemka ofiarą hejtu
Korpatsch ostatecznie jednak nie zdołała wygrać w stolicy Polski ani jednego meczu. Lepsza od niej w 1/16 zawodów okazała się z Xinyu Gao. Chinka triumfowała we wtorek 7:6 (4), 6:4. Jak się okazuje: taki wynik spotkania sprawił, iż niemiecka tenisistka zaczęła otrzymywać skandaliczne wiadomości od osób, które miały stawiać na nią w zakładach bukmacherskich. Oto co Korpatsch przekazała za pośrednictwem Instagrama:
- Ludzie, ktokolwiek wysyła mi te wiadomości z hejtem... czemu wciąż obstawiacie moje mecze? Jak mówicie, jestem gó**iana, nie potrafię serwować i słabo gram w tenisa. Więc jeżeli jestem słaba, to czemu k**wa dalej obstawiacie moje mecze? Może w ogóle nic nie obstawiajcie i zacznijcie chodzić do normalnej pracy! Mam w d**ie, co o mnie gadacie! - napisała 30-latka.


Tamara KorpatschScreen - Instagram


ZOBACZ TEŻ: Ależ sensacja w Montrealu. Rywalka Świątek wyrzucona z turnieju
Zawody WTA 125 w Warszawie potrwają do soboty, 2 sierpnia. Brały w nich udział cztery Polki (Urszula Radwańska, Weronika Falkowska, Monika Stankiewicz, Martyna Kubka), ale wszystkie przegrały już swoje mecze i pożegnały się z rywalizacją.
Idź do oryginalnego materiału