27 listopada HC Zagrzeb przegrało u siebie z Nantes 22:25 w 9. kolejce Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych. Po spotkaniu w szatni gospodarzy doszło do skandalu. Serb Milos Kos uderzył w twarz kolegę z drużyny Chorwata Mateja Mandicia.
REKLAMA
Zobacz wideo Kosecki o obrazkach w mediach z szatni piłkarskiej: To wszystko jest tak udawane i klejone
Wszystko miało zacząć się od krytyki, jaka spadła na Kosa jeszcze w trakcie spotkania. Krytyki, którą Serb usłyszał z ust kolegów z drużyny za słaby występ przeciwko Nantes. Jednym z zawodników, który niepochlebnie wypowiadał się o Kosie był właśnie Mandić.
"Zobaczymy w szatni" - powiedział Serb do Chorwata, kończąc ostrą awanturę, do której doszło jeszcze w trakcie spotkania. "No to co zobaczę" - zagaił Mandić w szatni, po czym został potężnie uderzony w twarz przez Kosa.
Skandal po meczu Ligi Mistrzów
Sytuacja była na tyle poważna, iż Mandić wylądował w szpitalu, musiał przejść zabieg i na pewno nie zagra przez kilka tygodni. Reprezentant Chorwacji być może straci przez to udział w mistrzostwach świata, które odbędą się w styczniu.
W obronie Mandicia stanął inny zawodnik - Zvonimir Srna - który w odwecie zaatakował Kosa. I Srna, i Kos zostali zawieszeni przez klub, który poinformował o wszczęciu postępowania. - Mamy wielki problem - krótko podsumował tę sytuację trener HC Zagrzeb.
Ale na tym ta sytuacja się nie skończyła. Jak poinformowały serbskie media, sprawą zainteresowała się policja. Ta wszczęła własne dochodzenie w sprawie dopiero po publikacjach medialnych. Wszystko przez to, iż awantura z szatni nie została wcześniej zgłoszona.
HC Zagrzeb to grupowy rywal Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Polska drużyna wygrała w pierwszym meczu u siebie 30:23. Do rewanżowego starcia dojdzie 5 marca w Zagrzebiu.
Po 10. kolejkach HC Zagrzeb jest najsłabszą drużyną w grupie B Ligi Mistrzów z zaledwie czterema punktami na koncie. Industria jest na 5. pozycji z ośmioma punktami. W grupie B z 17 punktami prowadzi Barcelona, a za nim jest Nantes z 13 punktami.