Nie ma wątpliwości, iż mecz Benjamina Bonziego z Miedwiediewem przejdzie do historii tenisa. Wszystko za sprawą zachowania jednego z fotografów, który pod koniec trzeciego seta próbował opuścić kort. Sędzia to dostrzegł i nakazał powtórzenie pierwszego serwisu Francuza. Ta decyzja rozwścieczyła Rosjanina, który zaczął wykłócać się z arbitrem, a jednocześnie nakręcać tłum do okrzyków oraz buczenia. W ten sposób przez ponad 6 minut pojedynek nie mógł zostać wznowiony.
REKLAMA
Zobacz wideo Kobiety chcą zarabiać tyle samo co mężczyźni? Moura Pietrzak: Potrzebujemy dobrego wynagrodzenia, by móc po prostu grać
Gwiazda ukarana w US Open. To zaboli
"On chce iść do domu, nie płacą mu za godziny, tylko za mecz" - krzyczał w poniedziałek w kierunku sędziego Miedwiediew. Przy okazji mocno gestykulował, zwracał się w kierunku kamery, a także trybun, które stanęły po jego stronie. Było to zaskakujące zachowanie, biorąc pod uwagę, iż Benjamin Bonzi mógł dostrzec przechodzącego fotografa i miał prawo zażądać powtórki serwisu. Ta sytuacja zresztą wybiła Francuza z rytmu, bo Miedwiediew ostatecznie zdołał odrobić straty, doprowadzić do piątego seta i dopiero w nim musiał uznać wyższość rywala.
ZOBACZ TEŻ: Oto co słynny trener sióstr Williams napisał o Świątek. "Brutalne"
Niedługo po zakończeniu poniedziałkowego spotkania konsekwencje dopadły wspomnianego fotografa, którym okazał się Turek Selcuk Acar. Władze turnieju zdecydowały się odebrać mu akredytację. Okazuje się jednak, iż nie zapomniano też o Miedwiediewie. Jak poinformował dziennikarz Jose Moron: 29-latkowi grozi kara finansowa w wysokości ponad 100 000 dolarów. Najwyższa w historii US Open.
W przeszłości tylko dwóch zawodników (licząc wszystkie turnieje) otrzymało wyższą grzywnę. To Hugo Gaston, który został posądzony o oszustwo podczas turnieju w Madrycie w 2023 roku (za celowe wyrzucenie piłki z kieszeni na kort w celu przerwania akcji) oraz Nick Kyrgios, który złamał dwie rakiety i obrażał słownie sędziego w 2019 roku w Cincinnati.