Siniakova jest liderką rankingu WTA deblistek. I było to widać. Mecz na początku stał na bardzo wysokim poziomie, a Czeszka swoją grą sprawiała duże problemy Idze Świątek. Miała jednak problem z utrzymaniem tego poziomu przez całe spotkanie i dlatego ostatecznie to reprezentantka Polski była lepsza.
REKLAMA
Zobacz wideo Mateusz Bieniek po zwycięstwie Aluron CMC Warty Zawiercie z PGE Projektem Warszawa: Mega się cieszymy, ale nie odlatujemy
Siniakova zaskakuje po meczu ze Świątek. "Jestem chora od turnieju w Adelaide"
Okazuje się, iż na nierówną formę Czeszki wpływ mogło mieć również jej zdrowie. Po meczu przyznała, iż od przyjazdu do Australii nie czuje się najlepiej. - Jestem chora od turnieju w Adelaide. Nie czułam się tam dobrze, dużo kaszlę. Byłam u lekarza i powiedział, iż wszystko ze mną w porządku, ale wpłynęło to na mój trening - cytuje jej wypowiedź portal idnes.cz.
- Nie chcę szukać wymówek, ale z tą dziewczyną musisz być w stanie dać z siebie 100 procent i prezentować równą formę, gdzie ja wiem, iż miałam problemy i nie byłam w tym meczu na 100 procent - dodała.
Biorąc pod uwagę te kłopoty, Czeszka zagrała naprawdę dobry mecz. I sama również jest zadowolona ze swojego występu przeciwko Idze Świątek.
- Chciałam przygotować się najlepiej jak potrafię i wydaje mi się, iż pokazałam dobry tenis (...). Miałam nadzieję, iż dadzą nam większy kort, co dałoby mi więcej euforii z tego meczu. Ale jestem naprawdę szczęśliwa, iż grałam z Igą, być z nią na korcie to zaszczyt. Oczywiście lepiej byłoby z nią zagrać w dalszej części turnieju, ale tak to już jest - stwierdziła.
"Australia jest dla mnie przeklęta". Siniakova szczerze o kolejnej porażce
Czescy dziennikarze zwrócili uwagę na bardzo słaby bilans tenisistki w Australian Open. Siniakova nigdy nie zaszła w turnieju singlowym dalej niż do drugiej rundy. - Następnym razem muszę być rozstawiona. Jak widać Australia jest dla mnie przeklęta. To losowanie przypomniało mi, z kim tu grałam w poprzednich latach. Powiedziałabym, iż w tym gronie jest kilka pięknych nazwisk - zaznaczyła. I ma rację. Chociażby w 2023 roku grała z Coco Gauff. Rok wcześniej przegrała z Anett Kontaveit. Teraz do tej listy może dopisać nazwisko Igi Świątek.
Siniakova zapowiedziała, iż mimo choroby weźmie udział w turnieju deblowym. "Każdego dnia czuję się coraz lepiej" - przyznaje. Czeszka do tej pory dwa razy wygrała te rozgrywki - w 2022 i 2023 roku. Rok temu razem ze Storm Hunter zaszła do półfinału. w tej chwili jej partnerką jest Amerykanka Taylor Townsend.