Siemieniec usłyszał pytanie i się zaczęło. "My nie mamy ich podziwiać"

1 miesiąc temu
Zdjęcie: fot. screen https://x.com/polsatsport/status/1910012121254965508


Jagiellonia Białystok nie będzie faworytem w ćwierćfinale Ligi Konferencji przeciwko Realowi Betis, ale nie zamierza być tylko tłem dla bardziej renomowanego rywala. Tak wynika ze słów Adriana Siemieńca, który na przedmeczowej konferencji sprawę postawił bardzo jasno. - Musimy nastawiać się na to, żeby być dla Betisu konkurencyjni - zapowiedział.
"Jagiellonia Białystok po raz pierwszy w 2025 roku straciła punkty na własnym stadionie w Ekstraklasie. Mistrzowie Polski tylko zremisowali przy Słonecznej z Piastem Gliwice 1:1, po tym jak na bramkę Norberta Wojtuszka odpowiedział przepięknym trafieniem w drugiej połowie Thierry Gale" - tak dziennikarz Sport.pl Jakub Seweryn relacjonował ostatni ligowy mecz Jagiellonii Białystok.


REKLAMA


Zobacz wideo Roman Kosecki o obcokrajowcach w Ekstraklasie: Potrzebujemy znanych piłkarzy jak w lidze tureckiej, żeby młodzi się uczyli


istotny przekaz Siemieńca. "My nie mamy podziwiać"
Podopieczni Adriana Siemieńca nie mieli czasu w rozpamiętywanie remisu z drużyną Aleksandara Vukovicia. Już w czwartkowy wieczór rozegrają pierwszy mecz ćwierćfinału Ligi Konferencji przeciwko Realowi Betis. Białostoczanie w swoim debiutanckim sezonie w głównej fazie europejskich pucharów już osiągnęli wiele, a nie chcą się zatrzymywać.


Czytaj także:


Liga Mistrzów: FC Barcelona - Borussia Dortmund [RELACJA NA ŻYWO]


Na przedmeczowej konferencji prasowej Siemieniec poruszył istotną kwestię. Mistrzowie Polski nie chcą podejść do czwartkowego starcia jako drużyna, która od razu z góry jest skazana na porażkę.
- My nie mamy chcieć podziwiać Isco, mimo iż jest fantastycznym piłkarzem, tylko mamy chcieć mu odebrać piłkę. Nie mamy patrzeć na Antony’ego z podziwem i otwierać mu przestrzeń do biegania i do dryblingu, tylko mamy chcieć zabrać mu piłkę i sami konstruować akcje. Musimy nastawiać się na to, żeby być dla Betisu konkurencyjni. Żeby nie rozpocząć tego dwumeczu jako drużyna, która po prostu chce się cieszyć momentem, ale nie daje sobie szans na zwycięstwo - wytłumaczył szkoleniowiec.


- Nie takie rzeczy piłka widziała. Nie takie zwycięstwa zespoły odnosiły. Ja wiem, iż w piłce wiele rzeczy dzieje się tak, jak powinny się dziać, ale też się dzieją takie rzeczy, które ciężko jest czasami wytłumaczyć. Jakbyśmy dwa lata temu powiedzieli, iż Jagiellonia za dwa lata będzie w tym miejscu, to pewnie część by się popukała w głowę - dodał.


Adrian Siemieniec od 2023 roku poprowadził Jagiellonię w 94 meczach. Wygrał 51 z nich, 20 zremisował i 23 przegrał.
Idź do oryginalnego materiału