Sergio Ramos podszedł do rzutu karnego. Nagle bramkarz zrobił to

1 dzień temu
Zdjęcie: zrzut ekranu z https://x.com/FOXDeportes/status/1911242689808310400


Sergio Ramos po transferze do meksykańskiego Monterrey nie może narzekać na nudę. A już na pewno nie po meczu z Tigres, w którym bramkarz rywali Nahuel Guzman bardzo chciał wyprowadzić go z równowagi przed strzałem z rzutu karnego. A "jedenastka" Hiszpana była zwiastunem emocji w tym pełnym zwrotów akcji spotkaniu.
Sergio Ramos po transferze do Monterrey nie daje o sobie zapomnieć. Najpierw zaczął seryjnie strzelać gole, następnie pokazał mroczne oblicze i bezpardonowo potraktował przeciwnika, a tym razem znalazł się w centrum dość kuriozalnej sytuacji w absolutnie szalonym meczu.


REKLAMA


Zobacz wideo Na zgrupowaniu reprezentacji Polski piłkarz został przyłapany w pokoju z hostessą. "Wiemy, iż tam jesteś, otwieraj!"


Sergio Ramos podszedł do rzutu karnego. Nagle bramkarz zaczął wyczyniać cuda
Na początku drugiej połowy spotkania z Tigres zespół Hiszpania dostał rzut karny (a drugą żółtą kartkę zobaczył Diego Lainez). Do piłki podszedł 39-latek, którego próbował zdeprymować bramkarz Nahuel Guzman. Ten najpierw odwrócił się tyłem do strzelca i stał tak przez całkiem długi czas, a potem wyciągnął ręce i zaczął skakać.


Później Guzman zmienił "taktykę" i odwrócił się, po czym zaczął wykonywać charakterystyczne "pajacyki", skacząc od jednego słupka do drugiego. Tyle iż Ramos stał z odwróconą głową, a gdy wybrzmiał gwizdek, mocnym strzałem po ziemi trafił tuż przy słupku. Chwilę później utonął w objęciach kolegów.


Sergio Ramos wykorzystał rzut karny i się zaczęło. Boiskowa "rzeź" rozstrzygnięta w 95. minucie
To był tak naprawdę dopiero początek emocji w tym spotkaniu. W 73. minucie siły się wyrównały - German Berterame za dyskusję z sędzią otrzymał żółty kartonik, jednak nie utrzymał języka za zębami, przez co po chwili dostał bezpośrednią czerwoną kartkę (zapewne użył obraźliwych słów). A sześć minut później Monterrey grało w osłabieniu, gdyż za niebezpieczny faul wyleciał Oliver Torres.


Zespół Tigres doskonale wiedział, jak skorzystać z tej okazji, w dodatku zadbał o należytą dramaturgię. W 90. minucie wyrównał Sebastian Cordova, a w piątej minucie doliczonego czasu gry Ramosa i spółkę pogrążył Nicolas Ibanez, który najwyżej wyskoczył w polu karnym.


Po tym spotkaniu Monterrey ma 22 punkty i zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli ligi meksykańskiej. Dorobek Tigres to 29 punktów, co pozwala zajmować czwartą pozycję w tabeli. Do końca turnieju Clausura zostały dwie kolejki - sześć najlepszych zespołów awansuje do play-offów, a te z miejsc 7.-10. zagrają w barażach.
Zobacz też: Trener Newcastle wylądował w szpitalu. "Przykuty do łóżka"
Dla Sergio Ramosa był to siódmy występ w barwach Monterrey. Udało mu się zdobyć cztery bramki, nie zanotował żadnej asysty.
Idź do oryginalnego materiału