W sobotę przez Belgrad przeszła ogromna demonstracja zorganizowana przez studentów. Ma to związek z katastrofą na dworcu kolejowym w Nowym Sadzie, gdzie zginęło piętnaście osób po zawaleniu się części dachu budynku. Studenci i reszta demonstrantów oskarża władzę o korupcje i zaniedbania. To największa antyrządowa demonstracja od 2000 r. i czasów Slobodana Milosevicia od upadku reżimu. "Na proteście pojawiły się osoby, którym nie podoba się polityka obecnego rządu Serbskiej Partii Postępowej" - pisze gazeta.pl.
REKLAMA
Zobacz wideo Kamery są prawie wszędzie. "Świątek będzie musiała się tłumaczyć"
Czytaj także:
Jest reakcja na to, co zrobiła Iga Świątek. "Zaczęła się rozpadać"
Serbskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych podaje, iż w demonstracji brało udział 100 tys. osób, natomiast organizatorzy twierdzą, iż demonstrujących było około trzech razy więcej. "Spójrzcie, gdzie jesteśmy, spójrzcie, ilu nas jest! Wasz głos się liczy! Słyszymy wasz głos! Niech wasz głos trwa! Obudźmy razem Serbię" - powiedziała jedna ze studentek, która przemawiała na wiecu. Po wcześniejszych protestach w styczniu dymisję ogłosił premier Milos Vucevic.
Czego domagają się protestujący? Przede wszystkim ujawnienia umów związanych z remontem dworca w Nowym Sadzie, ale też zwiększenia wydatków na szkolnictwo wyższe. Warto dodać, iż doszło też do groźnego incydentu, gdzie samochód wjechał w grupę demonstrantów na przedmieściach stolicy Serbii.
Czytaj także:
Amerykanie wskazali palcem na 17-latkę. "Staje się nemezis Świątek"
Djoković wspiera protesty w Serbii. "Są mistrzami"
Jak nietrudno się domyślić, trwające protesty zwracają też uwagę celebrytów i sportowców. Wśród nich jest Novak Djoković, który opublikował dwa wpisy w mediach społecznościowych. "Historia! Wspaniałe" - czytamy w pierwszym wpisie. "Serbia" - dodał Djoković w drugim wpisie, umieszczając trzy serbskie flagi.
Poza tym Djoković pojawił się trybunach podczas meczu Euroligi między Partizanem Belgrad a Crveną Zvezdą z bluzą z napisem "studenci są mistrzami". "Serbski patriota", "prawdziwy sportowiec: rzadki obrazek", "nie sposób go nie kochać" - piszą internauci w komentarzach na portalu X.
Zobacz też: Ekspert nie oszczędza Darii Abramowicz po meczu Świątek. Lawina ruszyła
Poza Djokoviciem wsparcie dla studentów wysłała jego żona Jelena, a także siatkarz Aleksandar Atanasijević, szachista Aleksandra Indjić czy koszykarz Vanja Marinković. Wśród protestujących był też m.in. Vladimir Grbić, brat Nikoli, czyli aktualnego selekcjonera polskich siatkarzy.
"Oni też są naszymi bohaterami, tak samo jak studenci, którzy nie interesują się polityką, nie interesują się wyborami, chcą tylko sprawiedliwości i tego, by władze w końcu zaczęły wykonywać swoją pracę" - czytamy w serwisie nova.rs.
Djoković powinien wrócić do gry w turnieju ATP 1000 w Miami, który odbędzie się w dniach 18-30 marca. Serb nie ma do obrony żadnych punktów, ponieważ w zeszłym roku nie pojawił się w Miami z powodu kontuzji.