W Ukrainie wciąż trwa wojna z Rosją. Od tej pory kluby piłkarskie z tego kraju nie mogą rozgrywać meczów międzynarodowych w swojej ojczyźnie i korzystają z pomocy ościennych państw. W tym sezonie jest tak samo.
REKLAMA
Zobacz wideo Kosecki ostro o piłkarzach Legii: Powinno się otworzyć drzwi i serdecznie im podziękować za niezdobycie mistrzostwa od lat
Ołeksandrija rozpoczęła el. Ligi Konferencji w Polsce
FK Ołeksandrija, czyli wicemistrz Ukrainy zdecydował, iż walkę w el. do Ligi Konferencji będzie podejmować na stadionie GKS-u Katowice. "Katowice to duże miasto z dobrze rozwiniętą infrastrukturą, co ułatwi logistykę drużynie i kibicom. Polskie areny stały się już znanym środowiskiem dla ukraińskich klubów w europejskich rozgrywkach, więc adaptacja będzie łatwa. Mecze na tej arenie pozwolą godnie reprezentować Ukrainę w Europie i walczyć o kolejny etap rozgrywek" - poinformował klub w komunikacie.
W drugiej rundzie el. do Ligi Konferencji zespół z Ukrainy mierzy się z Partizanem Belgrad, który przegrał z AEK Larnaka w pierwszej rundzie el. Ligi Europy UEFA. Pierwsze starcie, które rozegrane zostało w Polsce - decyzją UEFA - odbyło się bez udziału kibiców. "Decyzja ta została podjęta przez organizatorów turnieju i oba kluby po dogłębnej analizie kwestii bezpieczeństwa. Aby zapewnić porządek i uniknąć ryzyka, kibice gości nie będą mogli uczestniczyć w tych meczach" - czytamy na stronie ukraińskiego klubu.
Media: "Wielki skandal w Polsce"
Ostatecznie górą był Partizan, który wygrał 2:0 po trafieniach Bogdana Kosticia i Ognjena Ugresicia. Jednak w tym spotkaniu nie obyło się bez kontrowersji. Serbski serwis kurir.rs pisze wprost o "wielkim skandalu w Polsce".
Jak relacjonują dziennikarze: "Po 30 minutach gry wybuchł wielki skandal, gdy w Polsce można było usłyszeć utwór 'Za*** Serba'. Wszystkiemu towarzyszył komentator RTS, który od razu zasugerował, iż kibice wicemistrzów Ukrainy mogą zostać ukarani dużą grzywną" - zrelacjonował serwis. Warto podkreślić, iż trybuny niemal były puste.
Jak tłumaczy sportal.blic.rs - te okrzyki miały związek z sytuacją polityczną w Ukrainie. Na przedmeczowej konferencji prasowej trener Ołeksandrii Krylił Nesterenko "uderzył" w Partizana za "udział w Pucharze Braterstwa w Rosji" - czytamy.
Zobacz też: Trener Legii nie wytrzymał po tym, co zobaczył w Ostrawie. "Niedopuszczalne"
- Chcę wyjaśnić sytuację w naszym kraju i podziękować naszym żołnierzom za możliwość bycia tu dzisiaj i reprezentowania naszego kraju. Chcę powiedzieć, iż wszyscy powinni wiedzieć, co dzieje się w naszym kraju, każdego dnia giną ludzie, a Federacja Rosyjska jest agresorem. W żaden sposób nie wspieramy klubu piłkarskiego Partizan, biorąc pod uwagę fakt, iż brał udział w turnieju w Rosji. Klub uważa to za wrogie wobec naszego klubu. Takie jest stanowisko klubu i narodu Ukrainy. Proszę nie zadawać żadnych pytań w tej sprawie - oświadczył trener, cytowany przez serwis.
To nie pierwszy raz, kiedy podobne oświadczenia padają ze strony klubu. Sportal.blic.rs przypomina, iż w ubiegłym roku - przed i po - meczu Partizana z Dynamem Kijów miała miejsce podobna sytuacja.