Takiej decyzji we Włoszech nikt się nie spodziewał. Słynny dziennik "La Gazzetta dello Sport" od lat wybiera najlepszego sportowca Włoch w danym roku. Tym razem dziennikarze "La Gazzetty" zaskoczyli wszystkich, bo zwyciężył tenisista Lorenzo Musetti. Nikt nie odbiera mu zasług, ale padają pytania - dlaczego nie wygrał Jannik Sinner?
REKLAMA
Zobacz wideo Kamil Majchrzak o minionym sezonie. "Mam nadzieję, iż jeszcze sporo przede mną"
Musetti kończy sezon jako ósmy zawodnik rankingu ATP, w czerwcu był choćby szósty - najwyżej w karierze. Sezon zaczynał na 17. miejscu, potem zaliczył kolejne debiuty: w pierwszej dziesiątce świata, w finale imprezy rangi ATP 1000 w Monte Carlo, pierwszy raz awansował do kończącego sezon Turnieju Mistrzów.
Musetti, a nie Sinner
W artykule tłumaczącym wybór tenisisty redakcja wskazuje m.in.: "Finał w Monte Carlo, półfinał w Madrycie, półfinał w Rzymie. A potem wspaniały półfinał Roland Garros, gdzie przez dwa sety grał na równi z Alcarazem, zanim poddał pojedynek z powodu kontuzji. Na swojej ulubionej nawierzchni ziemnej Musetti ustępował jedynie Hiszpanowi, pokonał Zvereva, Miedwiediewa, De Minaura, Rune, Tsitsipasa. jeżeli wyodrębnimy punkty zdobyte na mączce, ranking przedstawia się następująco: Alcaraz 4330, Musetti 2300, Sinner 1950, Ruud 1550, Zverev 1410".
Znany dziennik, przedstawiając argumenty za swoim wyborem, wysyła jasny sygnał - przyznał tytuł Musettiemu za rozwój, jaki 23-latek zaliczył w ostatnich 12 miesiącach. Obiektywnie trudno bowiem uznać, iż miał lepszy sezon niż Sinner, ale to jednak ten pierwszy został wybrany sportowcem roku we Włoszech. Tymczasem Sinner w tym roku zwyciężył w Wimbledonie oraz Australian Open, był w finale Roland Garros i US Open. Wraz z Alcarazem zdominował męskie rozgrywki, a Włoch kończy sezon na drugim miejscu w rankingu ATP, jedynie za Hiszpanem.
Czytaj także: UEFA ukarała klub z Izraela!
Jannik Sinner wygrał w tym roku sześć turniejów - także w Pekinie, Wiedniu, w Paryżu w hali oraz ATP Finals. Lorenzo Musetti nie zdobył ani jednego tytułu. W bezpośrednich meczach Sinner też był górą, ograł kolegę z reprezentacji na etapie ćwierćfinału US Open 6:1, 6:4, 6:2. Dlaczego to ten mniej utytułowany zawodnik został wyróżniony?
Diego Barbiani z serwisu Oktennis.it w rozmowie ze Sport.pl przyznaje: "Nie spodziewałem się takiego wyboru i Włosi są zaskoczeni. Chociaż z drugiej strony, jeżeli będziemy pamiętać, iż 'La Gazzetta' opisywała sprawę dopingową Sinnera jako 'problem dla Włoch', to być może powinniśmy być mniej zdziwieni".
Doping czy reprezentacja?
Redakcja dziennika w uzasadnieniu nie odnosi się do byłego lidera rankingu, ale w środowisku nie jest tajemnicą, iż dziennikarze "LGdS" nie pogodzili się z aferą wokół Jannika Sinnera. Mistrz wielkoszlemowy został w lutym zawieszony na trzy miesiące za to, iż rok wcześniej w jego organizmie wykryto clostebol - zakazaną substancję. Gdy w maju wrócił do rywalizacji, nie było po nim widać przerwy w grze, znów czarował na korcie.
"Afera dopingowa nie nadszarpnęła jego popularności ani zaufania wśród fanów na całym świecie. Został właśnie ogłoszony najbardziej lubianym tenisistą trzeci rok z rzędu, a to na podstawie głosów zebranych na oficjalnej stronie ATP" - przypomina włoski serwis sportowy Fanpage.it, który także nie rozumie decyzji słynnego dziennika.
Wątpliwości jest tym więcej, gdy spojrzymy na inny fragment uzasadnienia wyboru Lorenzo Musettiego: "Jest ostatnim poetą, który wciąż trzyma rakietę. Jest żywym przykładem tego, co można osiągnąć dzięki połączeniu klasy i wytrwałości (…). Lorenzo stał się mężczyzną. Osiągnął pełną samoświadomość na korcie, dopełnił swój rozwój fizyczny, dojrzał jako człowiek dzięki narodzinom syna Ludovico i założeniu rodziny wraz z partnerką Veronicą, która niedawno urodziła drugiego syna, Leandro. Odpowiedzialność związana z byciem ojcem, stabilizacja przy rodzinie dodatkowo wzmocniły jego karierę". Nie brakuje sugestii, iż to też szpilka w kierunku Sinnera, który wcześniej był w związku z rosyjską tenisistką Anną Kalińską, a ostatnio jest widywany z duńską modelką o bośniackich korzeniach Lailą Hasanović.
Eurosport sugeruje, iż jedną z możliwych przyczyn wyboru Musettiego kosztem Sinnera jest decyzja tego drugiego, by wycofać się z finałów Pucharu Davisa rozgrywanych w listopadzie w Bolonii. Dziennik "LGdS" komentował to słowami: "Tak się nie robi". Problem w tym, iż Musetti także nie grał ostatnio w kadrze, bo po intensywnej końcówce sezonu - do końca walczył o prawo startu w ATP Finals - był wyczerpany fizycznie. Wcześniej na finiszu dotarł do finału w chińskim Chengdu i w Atenach.
Kibice grzmią
Na gali "La Gazzetta dello Sport" po odebraniu nagrody Musetti dziękował kapitule i przyznał, iż jego celem na sezon 2026 jest "zbliżyć się do Sinnera i Alcaraza". Przewaga tej dwójki nad trzecim w rankingu Zverevem to dziś ponad sześć tys. punktów. Pozostali zawodnicy są jeszcze dużo dalej za liderującą dwójką, co stanowi potwierdzenie tego, co mogliśmy obserwować w ostatnich miesiącach na kortach. Alcaraz przegrał w tym roku tylko dziewięć spotkań przy 71 zwycięstwach, Sinner sześć przy 58 wygranych meczach. Dominatorzy.
Decyzja włoskiego dziennika zdziwiła także kibiców, którzy w social mediach komentowali m.in.: "Naprawdę lubię Musettiego, ale Sinner wygrał dwa szlemy", "Jak mógł wyprzedzić Jannika?", "Nie dali mu nagrody, bo nie grał w reprezentacji, dziecinne". Z kolej Enzo Cherici, redakcyjny kolega Diego Barbianiego, podsumował to tak: "W tym miejscu proponuję dziennikarzom z 'La Gazzetty' zmianę nazwy nagrody na: 'Każdy, oprócz Sinnera 2025'". Hiszpański dziennik "AS" podsumował zamieszanie krótko: "Sinner jest pogardzany we własnym kraju".
W ostatnich latach tytuł sportowca roku we Włoszech zdobywali m.in. skoczek wzwyż Gianmarco Tamberi, piłkarz Ciro Immobile, kolarz Vincenzo Nibali, sprinter Marcell Jacobs i w zeszłym roku Jannik Sinner.

3 godzin temu










