ATP próbuje odważniej niż WTA zdobywać dla tenisa nowe części świata, stąd i organizacja w tym sporej rangi challengera 100 w Kigali, stolicy Rwandy. Świetnie w tym turnieju spisywał się Daniel Michalski, przeszedł kwalifikacje, błysnął w głównej drabince. A w starciu o ćwierćfinał wpadł na Marco Cecchinato, byłą szesnastą rakietę świata, jednego z niezbyt wielu tenisistów, który w zawodach Wielkiego Szlema byli w stanie ograć Novaka Djokovicia. Polak miał świetną sytuację w pierwszym secie, przegrał jednak 4:6, 1:6.