Sensacyjne wieści ws. selekcjonera. Reakcja Lewandowskiego

7 godzin temu
Wszystko wskazuje na to, iż to Jan Urban zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Jednak w ostatnich dniach prezes PZPN Cezary Kulesza bardzo poważnie rozważał Jerzego Brzęczka. Już w weekend pojawiły się doniesienia o tym, iż kompletuje sztab, będąc przekonanym, iż obejmie posadę. Mateusz Borek ujawnił, jak wyglądała rozmowa Brzęczka z Kuleszą.
Nazwisko Jerzego Brzęczka w kontekście przejęcia reprezentacji Polski po Michale Probierzu krążyło od początku poszukiwań nowego selekcjonera. Sam Cezary Kulesza dodał jego nazwisko do listy rozważanych kandydatów. Mówił w czerwcu w rozmowie z Radiem ZET, kiedy rzucił kilkoma nazwiskami, iż "nie wyklucza powrotu poprzednika". kilka brakowało, by Brzęczek wrócił do kadry.


REKLAMA


Zobacz wideo Kiedyś wybił mu zęba, dziś jest jego trenerem. "Nie ma tragedii"


Brzęczek był o krok od powrotu do reprezentacji. Zrobił wrażenie na Kuleszy
Mateusz Borek ujawnił szczegóły rozmowy Kuleszy z Brzęczkiem nt. przejęcia posady. Przede wszystkim zrobił bardzo dobre wrażenie na prezesie PZPN, podchodząc do tematu potencjalnego powrotu do pracy w reprezentacji bardzo profesjonalnie. Przyznał się do błędów z poprzedniej kadencji, przedstawił jasny pomysł na to, co i jak poprawić w kadrze. Przez trzy dni był w pełni przekonany, iż znów będzie selekcjonerem, dogadywał wstępnie warunki umowy oraz ludzi do sztabu.
- Brzęczek wypadł na rozmowie świetnie. Przyszedł przygotowany, z konkretnym planem i śmiałymi deklaracjami, ale też z wnioskami na temat tego, co zrobił źle podczas pierwszej kadencji. Powiedział o tym, co by zrobił inaczej i przedstawił swój sztab. Jerzy Brzęczek był bardzo blisko posady selekcjonera przez 72 godziny. Był głównym faworytem. Wstępne rzeczy zostały ustalone - powiedział Borek na antenie "Kanału Sportowego".
Informacje Borka pokrywają się z tym, o czym mówiło się w już w weekend. Wówczas Sebastian Staszewski na kanale "Meczyków" ujawnił, iż zarówno Brzęczek, jak i jego otoczenie byli pewni, iż trener wróci do reprezentacji Polski. Wykonał serię telefonów do ludzi, którzy mogliby zostać jego asystentami.


Borek wspomniał też o reakcji Lewandowskiego na informację o Brzęczku. Przyznał, iż napastnik FC Barcelony byłby w stanie dać trenerowi drugą szansę i wróciłby do reprezentacji. - Robert zadeklarował, iż z czystą kartą przystąpi do współpracy z Brzęczkiem - wyznał.


Jerzy Brzęczek był selekcjonerem od lata 2018 r. do stycznia 2021 r. Wywalczył awans na mistrzostwa Europy 2020 (rozegrane w 2021 przez pandemię koronawirusa - red.), ale nie było mu dane na nich wystąpić. Zaliczył spadek z elity Ligi Narodów już w pierwszej edycji, ale reforma UEFA sprawiła, iż Polska w niej pozostała. W drugiej edycji spokojnie wywalczył utrzymanie i utorował drogę do baraży na Euro 2024. Zarzucano mu, iż za jego kadencji kadra przestała umieć grać z wielkimi drużynami, zaczęła notować regres, do tego nie miał najlepszej relacji z Robertem Lewandowskim.
Zobacz też: Rewolucja w reprezentacji Polski. Urban wprowadzi zmiany. "To jest pewne"
Kulesza zmienił zdanie w ostatniej chwili
Kulesza przyzwyczaił podczas poszukiwań selekcjonera do tego, iż lubi mylić i gubić tropy, wodzi za nos, potrafi zmienić zdanie niemalże w ostatniej chwili. Tak było w 2022 r., kiedy wszyscy nastawiali się na Adama Nawałkę, a ostatecznie zatrudnił Czesława Michniewicza. Rok później znikąd pojawił się Fernando Santos, choć w medialnym obiegu byli niemalże do samego końca inni Portugalczycy, Paulo Bento i Carlos Queiroz. Przed zatrudnieniem Probierza wysokie notowania miał Marek Papszun.
Brzęczek nie zostanie selekcjonerem reprezentacji Polski, przejmie ją Jan Urban, z którym dogadano wszystko w miniony weekend. Konferencja prasowa, na której zostanie zaprezentowany w nowej roli, ma odbyć się w czwartek. W jego sztabie mają znaleźć się Jacek Magiera (asystent), Józef Młynarczyk (trener bramkarzy) oraz zaufani ludzie z Górnika Zabrze, czyli Marcin Prasoł i Grzegorz Staszewski. Funkcję dyrektora będzie pełnił Adrian Mierzejewski.


Nowy selekcjoner zadebiutuje 4 września w meczu z Holandią na De Kuip w Rotterdamie.
Idź do oryginalnego materiału