Sensacyjne wieści ws. Lewandowskiego. To dlatego jest rezerwowym. "Rozbite relacje"

2 godzin temu
Robert Lewandowski nie ma zagwarantowanego miejsca w pierwszym składzie FC Barcelony w tym sezonie. Mimo wszystko pojawia się na murawie i strzela gole. Wydawało się, iż nie ma nic przeciwko, iż więcej okazji do gry dostaje jego główny konkurent. A jednak! Niemcy donoszą, jak wygląda nastawienie Polaka. Dodatkowo ten miał rzekomo podpaść władzom Katalończyków. O co dokładnie chodzi?
Trzy na osiem spotkań - tylko tyle razy Hansi Flick postawił na Roberta Lewandowskiego od pierwszych minut. Najpierw Polak dochodził do siebie po kontuzji, dlatego też ograniczona liczba minut była zrozumiała. Teraz widać jednak, iż sytuacja z poprzedniego sezonu się odwróciła i to Ferran Torres jest faworytem do wyjściowego składu. Odwdzięcza się też golami. Media twierdziły jednak, iż ta sytuacja nie przeszkadza nadmiernie naszemu rodakowi. Woli stawiać na jakość występów niż na ich liczbę.


REKLAMA


Zobacz wideo Lewandowski już tylko rezerwowym w Barcelonie? Żelazny: Nie wyobrażam sobie, iż przegra rywalizację


Media: Oto co Lewandowski sądzi na temat decyzji Flicka
Portal sport.de przekazał nowe wieści w sprawie Lewandowskiego. Jak donoszą Niemcy, powołując się na hiszpańskie medium "Don Balon", Polak ma być zawiedziony obecną sytuacją w klubie. Ba, ma być wręcz "zirytowany tym, iż Flick coraz bardziej faworyzuje Ferrana jako napastnika".


A to nie koniec. Jak donoszą dziennikarze, Lewandowski miał rzekomo nagrabić sobie ostatnio w Barcelonie. "Relacje między piłkarzem a klubem rozbite" - czytamy. Powód? Rzekome potajemne negocjacje, jakie Polak miał prowadzić z AC Milanem w sprawie ewentualnego transferu po sezonie. Katalończycy spodziewali się, iż odejdzie do Arabii Saudyjskiej i nie stawiali sprzeciwu, ale perspektywa gry Lewandowskiego we Włoszech nie jest im na rękę. Mógłby być konkurentem Barcelony w europejskich pucharach. "W takim przypadku Barca podobno oczekiwałaby, iż Lewandowski zostanie i będzie pełnił rolę 'rezerwowej gwiazdy'" - informowali dziennikarze.
Zobacz też: Tego Tomaszewski domaga się od Lewandowskiego. "Nie ma prawa".


Ważne mecze przed Lewandowskim
Oczywiście transfer jest tematem odległym, bowiem sezon niedawno się zaczął. Nie ulega wątpliwości, iż Flick będzie korzystał z usług Polaka, bo ten notuje znakomite liczby. Strzelił już cztery gole w tym sezonie, a na murawie spędził niespełna 350 minut. Zdobywa więc bramkę średnio co 85 minut, co jest bardzo dobrym wynikiem. Kolejną szansę będzie miał już w niedzielę 5 października. Tego dnia Barcelona zagra na wyjeździe z Sevillą. Później napastnik przyjedzie na zgrupowanie do Polski. Czekają go dwa spotkania - najpierw Biało-Czerwoni zagrają towarzysko z Nową Zelandią (9 października), a trzy dni później z Litwą w ramach eliminacji do mistrzostw świata 2026.
Idź do oryginalnego materiału