Sensacyjne wieści ws. Jose Mourinho

1 tydzień temu
Jose Mourinho od stycznia 2024 roku pozostaje bezrobotny po zwolnieniu z AS Romy. Media informują jednak, iż Portugalczyk już niedługo może wrócić na ławkę trenerską i poprowadzić jeden z klubów z Arabii Saudyjskiej. Dziennikarz Ben Jacobs przekazał na portalu X, iż doświadczony szkoleniowiec w maju wybierze się do Khobar. Tam też mieści się siedziba zespołu zainteresowanego Portugalczykiem.
Jose Mourinho w lipcu 2021 przejął AS Romę, z którą wygrał Ligę Konferencji Europy UEFA w okresie 2021/2022. Obecny sezon nie był dla niego jednak zbyt udany i w styczniu tego roku pożegnał się z posadą w Rzymie. Łącznie poprowadził Romę w 138 meczach, w których uzyskał średnią 1,70 pkt na mecz. Od tamtej pory pozostaje bezrobotny.
REKLAMA


Zobacz wideo Sceny w trakcie finału Pucharu Polski! Wisła Kraków i Pogoń Szczecin w akcji


Wciąż nie wiadomo, jaką nową pracę będzie miał Jose Mourinho. Zagraniczni dziennikarze często spekulują co do jego przyszłości i przekazują nowe informacje. Ostatnio pisali, iż Mourinho może objąć Bayern Monachium, Al-Nassr Riyadh lub wrócić do Londynu i znów poprowadzić Chelsea.


Jose Mourinho wróci na ławkę trenerską?
Teraz dziennikarz Ben Jacobs przekazał, iż zainteresowany usługami byłego trenera Chelsea jest Al-Qadsiah, klub występujący w pierwszej lidze saudyjskiej, którego właścicielem jest Aramco. Klub chciałby, aby Portugalczyk prowadził ich w przyszłym sezonie. Władze mają ambitne plany, próbując rzucić wyzwanie drużynom zarządzanym przez PIF, czyli Saudyjski Fundusz Inwestycyjny. Mourinho w maju wybierze się do Khobar - czytamy we wpisie opublikowanym na portalu X.


w tej chwili Al-Qadisiya plasuje się na pierwszym miejscu w pierwszej lidze. Po 30. kolejkach drużyna prowadzona przez Michela ma 63 punkty. Do końca rozgrywek rozegra jeszcze cztery spotkania.


Jakiś czas temu Jose Mourinho zapewniał, iż nie zamierza przechodzić na emeryturę. - To nie jest tak, iż mam 61 lat i chcę zatrzymać się na 65. roku życia. Nie ma mowy. Przede mną jeszcze długa kariera - powiedział w rozmowie z "The Telegraph".
Idź do oryginalnego materiału