- Potrzebujemy trzech-czterech jakościowych zawodników na konkretne pozycje. Mam nadzieję, iż uda się niedługo pozyskać nowych zawodników. Potrzebny będzie czas, by zintegrować ich z zespołem. Wiadomo, iż czym szybciej, tym lepiej - podkreślał Edward Iordanescu w rozmowie z TVP Sport. Rumun powoli stara się budować drużynę, która w nadchodzącym sezonie będzie grać na trzech frontach. Będzie to dla niej intensywny czas, dlatego też trener potrzebuje wzmocnień, by móc odpowiednio rotować składem. A ambicje są spore - powtórzyć sukcesy z minionej kampanii - ćwierćfinał LKE i wygrana w PP - a także dołożyć mistrzostwo Polski.
REKLAMA
Zobacz wideo "Dostaję po plecach, bo ludzie wiedzą, jak mam na nazwisko"
Edward Iordanescu odejdzie z Legii? Szokujące doniesienia. Może wrócić na ławkę Rumunów
Niewykluczone jednak, iż będzie to pierwszy i ostatni sezon dla Iordanescu na ławce Legii Warszawa, mimo iż kontrakt obowiązuje dwa lata. Tak szokujący scenariusz przedstawił portal as.ro. Jak donoszą dziennikarze, w 2026 roku szkoleniowiec może ponownie objąć reprezentację Rumunii, którą prowadził w latach 2022-2024. Mircea Lucescu, a więc obecny selekcjoner, miał już przekazać federacji, iż latem przyszłego roku odejdzie z kadry, niezależnie od tego, czy drużyna zagra na mundialu, czy też nie. Czuje, iż nie jest w stanie brać na siebie takiej odpowiedzialności w wieku niespełna 80 lat. I jego następcą miałby zostać właśnie Iordanescu.
"Kierownictwo federacji uważa, iż najbardziej odpowiednią osobą do poprowadzenia drużyny narodowej byłby były selekcjoner Edward Iordanescu. w tej chwili jest związany z Legią, ale szefowie FRF mają nadzieję przekonać go do powrotu na ławkę reprezentacji, począwszy od przyszłego lata. (...) Mocnym argumentem, by przekonać Rumuna, może być przywiązanie zawodników do niego" - czytamy. Ba, do akcji federacja rzekomo zaangażowała ojca Iordanescu, by ten wpłynął na syna i skłonił go do zerwania kontraktu z Legią po roku.
Zobacz też: Sensacja w składzie Polski na hit z Niemcami. Co to jest za historia!
Iordanescu czeka na oficjalny debiut
Tak więc pozostaje nam czekać na decyzję szkoleniowca. Ewentualne rozstanie z pewnością zasmuciłoby Legię i jej kibiców. W końcu z tym trenerem klub wiąże spore nadzieje i to długoterminowe. Jego pierwszy sezon na ławce warszawian jeszcze się nie zaczął, a media już donoszą, iż niedługo może odejść. Ba, Iordanescu nie miał jeszcze choćby okazji do oficjalnego debiutu. Jak na razie zasiadał na ławce tylko w meczach towarzyskich. A tych Legia rozegrała trzy. Bilans? Porażka, remis i wygrana. W piątek 4 lipca rozegra ostatni sparing przed spotkaniami o stawkę. Rywalem będzie Górnik Łęczna.