Sensacyjne powołanie do reprezentacji? "Tylko się uśmiecham"

18 godzin temu
Jan Urban ma przed sobą bardzo ważne wrześniowe zgrupowanie reprezentacji Polski, na którym może pomóc naszej kadrze w zwiększeniu szans na awans do mistrzostw świata 2026. Czy na liście powołań możemy spodziewać się zaskakujących kandydatów? - Jak widzę pytania: Jan Grzesik do reprezentacji Polski: "Tak lub nie", to tylko się uśmiecham - mówi zawodnik Radomiaka Radom, który świetnie wszedł w nowy sezon Ekstraklasy.
W drugiej połowie sierpnia br. Jan Urban ogłosi swoje pierwsze powołania do reprezentacji Polski. Nowy selekcjoner ma przed sobą ważne dwa mecze, które zagra we wrześniu z Holandią (04.09) i Finlandią (07.09). One mogą zdecydować, czy Polska powalczy o awans do mistrzostw świata 2026 w barażach, czy kompletnie straci szanse na kolejny mundial. Czy możemy się doczekać od selekcjonera nieoczywistego powołania z Ekstraklasy? W pierwszej kolejce wyróżnił się m.in. Jan Grzesik z Radomiaka Radom.


REKLAMA


Zobacz wideo Urban nie wytrzymał! "Czy ja się nie przesłyszałem?!"


Czytaj także:


Barcelona zwróciła się do UEFA. Niewiarygodne, o co poprosili


Grzesik z powołaniem do reprezentacji Polski? "Tylko się uśmiecham"
Grzesik udzielił wywiadu TVP Sport przed piątkowym meczem Radomiaka z Arką Gdynia. Jak zapatruje się na potencjalne powołanie do reprezentacji Polski? - Czy jestem najbardziej niedocenianym ligowcem? Nie wiem, nie mnie to oceniać. Takie rozmowy zawsze będą. Jak widzę pytania: Jan Grzesik niedoceniony: "Tak lub nie?", albo Jan Grzesik do reprezentacji Polski: "Tak lub nie", to tylko się uśmiecham - powiedział.
- Nie wierzę w powołanie, choć wiem, iż pracowitością można dokonać wiele. Nie będę choćby mówił, co życie przyniesie. Jestem pragmatykiem, twardo stąpam po ziemi. Każdy, kto świadomie śledzi piłkę nożną, zdaje sobie sprawę, iż pewne rzeczy są trudne do przeskoczenia. Nie podchodzę do życia życzeniowo, bo gdybym miał sobie życzyć, to życzyłbym sobie wielkich rzeczy. Podchodzę rzeczowo: wierzę w to, co osiągalne; wierzę w ciężką pracę, pewność i zaufanie do siebie - dodaje Grzesik.


Czytaj także:


Stracił prawo jazdy po tym, jak pędził 190 km/h. Nie do wiary, co teraz wypisuje


Grzesik ma za sobą przeszłość w Legii Warszawa, w której grał w latach 2012-2015. Głównie były to występy w rezerwach i drużynach młodzieżowych. Czy wtedy miał okazję spotkać się z Urbanem? - Może gdzieś widzieliśmy się na korytarzu. Raz byłem na treningu pierwszego zespołu, ale byłem ostatnim zawodnikiem, który na nie chodził, bo w tamtym momencie byłem za słaby. Do nikogo nie mam pretensji, bo wówczas nie byłem gotowy - tłumaczy zawodnik Radomiaka.
Radomiak zaczął nowy sezon Ekstraklasy od wygranej 5:1 nad Pogonią Szczecin. W tym spotkaniu Grzesik strzelił dwa gole. Grzesik może występować na boisku jako prawy obrońca czy wahadłowy, ale może też być ustawiony wyżej na skrzydle.
Radomiak czarnym koniem w Ekstraklasie? "Wysoko postawiony cel"
W trakcie wywiadu Grzesik mówił też sporo o samym Radomiaku. Jak wysoko radomianie mogą zakończyć sezon Ekstraklasy? - Mamy postawiony dość wysoko cel na ten sezon, ale to nasz cel wewnętrzny. Nie będę nikogo zapewniał, o jakie miejsce będziemy walczyć, bo życie pisze różne scenariusze. Nikt nie wymyśliłby tego, jak potoczy się pierwsza kolejka Ekstraklasy - stwierdził.
Zobacz też: Hiszpanie ostro o decyzji ter Stegena. "Wojna została wypowiedziana"
- Chcę dalej cieszyć się grą na boiskach Ekstraklasy. To mój siódmy sezon, mam na liczniku trochę meczów. Jak ktoś zobaczy mój licznik występów, to będzie wiedział, co chcę przekroczyć. Mam też cel liczbowy, jeżeli chodzi o bramki i asystę. Wszystko jednak chcę jeść małą łyżeczką, bo tak też nauczyłem się funkcjonować w życiu - podsumował Grzesik.


Mecz między Arką Gdynia a Radomiakiem Radom w drugiej kolejce Ekstraklasy odbędzie się w piątek o godz. 20:30.
Idź do oryginalnego materiału