Sensacja w skokach! Prawie cała reprezentacja zdyskwalifikowana!

4 godzin temu
Wygląda na to, iż rywalizacja w nowym sezonie skoków narciarskich zaczęła się jeszcze zanim choćby jeden zawodnik zdążył odbić się z progu olimpijskiego obiektu w Courchevel. Bo jedna z reprezentacji prawie w całości została już wykluczona ze startu w zawodach otwierających cykl Letniego Grand Prix, a wygląda na to, iż takich przypadków jest więcej.
Wszystko dzieje się tuż przed startem letniego sezonu skoków. Po skandalu na mistrzostwach świata w Trondheim w lutym Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) wprowadziła mnóstwo zmian w przepisach, wiele z nich dotyczy sprzętu. Szczegółowo opisywaliśmy je w tym tekście.


REKLAMA


Zobacz wideo Zbudował skocznię w ogrodzie, teraz organizuje tam konkursy. Jak wyglądają skoki amatorów?


W Courchevel liczy się przede wszystkim procedura przed czipowaniem kombinezonów i ta dotycząca podstawowych pomiarów każdego skoczka. Obie się zmieniły i to z nimi mają być największe problemy w co najmniej kilku kadrach.
Prawie cała fińska kadra wykluczona jeszcze przed zawodami. Ogromne zamieszanie we Francji
Na razie oficjalnie wiadomo jednak tylko o jednej z nich - Finach. Tamtejszy związek po południu w piątek poinformował, iż aż trzech z czterech powołanych skoczków nie weźmie udziału w weekendowych zawodach.
Kontrolę przeszedł tylko kombinezon Vilho Palosaariego, a wykluczeni ze startu zostali Eetu Nousiainen, Antti Aalto i Kasperi Valto.
Zamieszanie na pewno pozostało większe. Nieoficjalnie usłyszeliśmy o kolejnych wykluczeniach: we włoskiej kadrze mężczyzn, a także w jednej z kadr kobiet. A ma ich być jeszcze o wiele więcej. - Cóż, kontrolerzy zastosowali obowiązujące zasady w stu procentach - przekazał nam członek jednego ze sztabów.


Oto co zmieniło się w czipowaniu kombinezonów skoczków przed sezonem olimpijskim
Do piątkowego wieczoru nowy zespół zajmujący się kontrolą sprzętu musiał przeprowadzić czipowanie kombinezonów wszystkich skoczkiń i skoczków, którzy pojawili się w Courchevel przed inauguracją Letniego Grand Prix. Funkcjonowanie tej metody nie zmieniło się - a przynajmniej oficjalnie tego nie komunikowano: siedem czipów zabezpiecza stroje przed zmienianiem ich pomiędzy seriami konkursowymi jednego dnia i pozwala FIS na kontrolę tego, w ilu kombinezonach skacze się przez cały sezon, zgodnie z obowiązującymi limitami. w okresie olimpijskim zostały one zmniejszone z łącznie dwunastu do dziesięciu strojów - zamiast dziesięciu obowiązuje siedem kombinezonów zimą i dwa latem, tu bez zmian.


Mocno zmieniła się jednak procedura czipowania - przed akceptacją i wprowadzeniem czipów do kombinezonów odbywa się tzw. zatwierdzenie techniczne. Przebiega, inaczej niż w zeszłym sezonie, w obecności zawodnika. Punkty, które są częścią kontroli prowadzącej do zatwierdzenia kombinezonu to: długość rękawa kombinezonu (na sucho), długość nogawki (na sucho), ramię (na sucho i na zawodniku), krocze (na zawodniku), krocze z szablonem (na zawodniku). Po wymienieniu tych elementów w zasadach pojawia się jeszcze istotny dopisek: "i we wszystkich innych miejscach, którymi zainteresowany będzie kontroler sprzętu".
Przed weekendem następuje tylko jedno takie sprawdzenie na zawodnika. jeżeli w kadrze dojdzie do wykluczeń ze startu, istnieje możliwość przyznania jednej dodatkowej kontroli na całą reprezentację.
Finowie mówią o "pouczającym doświadczeniu" w Courchevel
Kluczowa w kontekście kontroli przed czipowaniem może być też kwestia tego, jak konkretne zespoły współpracowały z kontrolerami sprzętu FIS. Ci mieli być otwarci na wyjaśnianie nowych zasad - w różny sposób, także podczas spotkań i przez wideo, a także proponowali kadrom wykonanie podstawowych skanów, które zawodnicy przechodzą przed sezonem i do których później porównywane są pomiary na zawodach, jeszcze przed startem Letniego Grand Prix. Zorganizowano sesje w Monachium i miejscu dogodnym dla treningów wielu kadr, w Planicy. Nie wszyscy się na to jednak zdecydowali.
W takim przypadku mogą być nieprzygotowani do nowych procedur w trakcie czipowania kombinezonów czy kontroli podczas zawodów. Tak najprawdopodobniej było z Finami. Ich wykluczenia nie dotyczyły manipulacji sprzętem, a jedynie jego niezgodności z zasadami: często minimalnej. Warto to rozgraniczyć.


Zresztą fińska kadra, choć pewnie rozczarowana, nie krytykuje kontroli sprzętu FIS po tym, co wydarzyło się w piątek we Francji. Wręcz przeciwnie. - Przylecieliśmy do Francji i w środę wieczorem dokonano nam nowych oficjalnych pomiarów podstawowych. W czwartek wieczorem sprawdzono kombinezony, żeby sprawdzić, czy mieszczą się w dopuszczalnych wymiarach. I się nie mieściły. Ale na szczęście mówimy o milimetrach, a nie centymetrach. Te pomiary są teraz tak dokładne, iż nie ma w tej kwestii litości. I to bardzo dobrze, ale tym razem to nam się udało ich przejść. W ten weekend nikt poza Vilho nie będzie mógł skoczyć, a my pojawimy się na skoczni ponownie w kolejny - mówił w filmiku w mediach społecznościowych fińskiego związku Eetu Nousiainen. W jego przypadku miało chodzić o pół centymetra zbyt dużo materiału w łokciach i centymetr zbyt wiele w nogawce.


- Na szczęście nie jesteśmy jedyni i wiele innych państw też miało problemy. Sporo skoczków nie weźmie udziału w zawodach - wskazuje skoczek. - Należy zauważyć, iż po zeszłej zimie przepisy zostały całkowicie zmienione. Zeszłoroczne urządzenie nie umożliwiało żadnych nowych pomiarów ani nowych metod pomiarowych. Sposób ich wykonywania był dla nas sporym zaskoczeniem. Tym razem dostaliśmy pouczające doświadczenie - dodał Fin.
Kadra Maciusiaka bezpieczna
Na szczęście cała sprawa nie dotyczy reprezentacji Polski skoczków. Pracujący dla Polskiego Związku Narciarskiego Piotr Majchrzak poinformował, iż kadra Macieja Maciusiaka pomyślnie przeszła kontrole przed czipowaniem i nie musi się martwić o swój sprzęt przed konkursami we Francji.


Kolejne informacje dotrą do nas pewnie, kiedy FIS poda oficjalne listy startowe, a więc jeszcze w piątkowy wieczór. W Courchevel zaplanowano po jednym konkursie indywidualnym kobiet i mężczyzn w sobotę i niedzielę. Później, w kolejny weekend, rywalizacja w Letnim Grand Prix przeniesie się do Wisły.
Idź do oryginalnego materiału