Sensacja w meczu Katarzyny Kawy! Ponad 160 miejsc różnicy

3 godzin temu
To nie są najlepsze tygodnie w wykonaniu Katarzyny Kawy. Polska tenisistka od połowy lipca wygrała tylko jeden mecz, a teraz jeszcze przegrała starcie, którego na papierze absolutnie przegrać nie powinna. Polka uległa Włoszce Nicole Fossie Huergo 7:6(2), 0:6, 1:6 w 1/8 finału Challengera w Guadalajarze. Jej rywalka jest od niej sklasyfikowana o ponad 160 miejsc niżej w rankingu WTA.
Katarzyna Kawa od dłuższego czasu nie imponuje formą. Polka dotarła w pierwszej połowie lipca do finału Challengera w szwedzkim Bastad na mączce, gdzie uległa Elisabettcie Cocciaretto. Niestety to był jej jak dotąd ostatni tak udany występ w tym roku. Od tamtej pory nasza reprezentantka grała dość rzadko i w dodatku z miernym skutkiem. Przed przyjazdem do Guadalajary przegrała trzy mecze z rzędu.

REKLAMA







Zobacz wideo Robert Lewandowski o burzy z Probierzem! "Byłem zszokowany"



Guadalajara była nadzieją na powrót do formy
W samym Meksyku zaczęła odrobinę lepiej. Rozstawionej z nr "7" Polce udało się wygrać w I rundzie z Francuzką Amandine Hesse. Niby nic specjalnego, rywalka w rankingu WTA jest sklasyfikowana dopiero na 327. miejscu. Od czegoś jednak trzeba zacząć. W 1/8 finału faworytką też była nasza reprezentantka. Nicole Fossa Huergo to 30-letnia Włoszka, która w karierze nie osiągnęła żadnych znaczących sukcesów. W rankingu WTA najwyżej znajdowała się na 256. miejscu, a w tej chwili jest 280. rakietą świata. Na papierze Kawa spokojnie powinna była ją ograć.


Szło dobrze, ale tylko w pierwszym secie. Potem zaczął się dramat Kawy
Tylko właśnie, na papierze. Jeszcze pierwszy set poszedł po myśli Polki. Był długi i wyrównany, trwał aż 56 minut. Najważniejsze jednak, iż Kawie udało się go wygrać. W tiebreaku gwałtownie wypracowała sobie dużą przewagę, wychodząc na prowadzenie 5:0. Nie zmarnowała tego i ostatecznie zwyciężyła 7:2. Mało kto mógł się wówczas spodziewać, co stanie się później.


Stało się natomiast coś bardzo złego dla Polki. Jej gra posypała się totalnie. Drugiego seta przegrała 0:6 w 23 minuty i tu chyba niczego dodawać nie trzeba. Za to w decydującej partii Kawa mocniej postawiła się rywalce, poszczególne gemy były bardziej wyrównane. Cóż jednak z tego, skoro prawie wszystkie kończyły się dobrze dla Huergo. Włoszka wygrała seta 6:1, a w konsekwencji cały mecz 6:7(2), 6:0, 6:1, sprawiając sporą niespodziankę. Dla Polki to czwarta przegrana na przestrzeni ostatnich pięciu spotkań.
Idź do oryginalnego materiału