Sensacja podczas PŚ w Wiśle! Liderka wypadła poza podium

57 minut temu
Drugi konkurs Pucharu Świata kobiet w Wiśle był słodko-gorzki w wykonaniu reprezentantek Polski. Anna Twardosz ponownie pokazała w nim, iż jest w dobrej formie, która pozwala jej walczyć choćby o czołową dziesiątkę w kolejnych zawodach. Konkurs padł łupem Niki Prevc, która pewną wygraną powetowała sobie czwartkową wpadkę, gdy została zdyskwalifikowana już w kwalifikacjach. Niespodziewanie poza podium znalazła się liderka PŚ.
Piątkowe skoki dla podopiecznych trenera Marcina Bachledy rozpoczęły się przeciętnie. Podczas kwalifikacji, które odbyły się o godzinie 10:00, Anna Twardosz zajęła 13. miejsce, ale Pola Bełtowska była dopiero 38., zaś Nicole Konderla-Juroszek nie zakwalifikowała się do konkursu.

REKLAMA







Zobacz wideo Gorąco wokół polskich skoków. Chodzi o skład na igrzyska



Solidna Twardosz, Bełtowska zawiodła
W czterdziestoosobowej stawce mieliśmy więc dwie Polki. Niestety, Bełtowska swój występ zakończyła już na pierwszej próbie, a jej skok na 110 metrów okazał się za krótki, by móc powalczyć o więcej. Ostatecznie musiała zadowolić się 34. lokatą.


Większe nadzieje można było mieć jednak w przypadku Twardosz. 24-latka w okresie 2025/2026 skacze najlepiej w karierze. W Falun zajęła choćby dziesiątą lokatę, co jak na razie jest najlepszym wynikiem indywidualnym polskich skoczków w tym roku, wliczając w to również rywalizację panów.
Twardosz w pierwszej serii pokazała solidny skok oddany w specyficznych warunkach. Na skoczni zupełnie bowiem nie wiało, z czym nie każda zawodniczka potrafi sobie radzić. Polka skoczyła na 117,5 metra, co wtedy było trzecią największą odległością. Miała więc powody do zadowolenia. Oczywiście kolejne bardziej renomowane rywalki leciały dalej, ale pierwszą serię Twardosz pierwszą serię zakończyła na solidnej 16. pozycji.
W drugiej serii zielona linia wskazywała Twardosz, iż musi skoczyć 118,5 metra, by objąć pozycję liderki. Ta sztuka jej się nie udała, choć kilka brakło. Nasza reprezentantka ponownie uzyskała 117,5 m przy przeciętnym lądowaniu. W efekcie straciła w klasyfikacji jedną pozycję, ale i tak ma powody do zadowolenia. W końcu był to kolejny dobry konkurs w jej wykonaniu, który Polka zakończyła w czołowej dwudziestce.



Prevc pałała rządzą zemsty. Pierwsza seria wyjaśniła wszystko
W walce o zwycięstwo wszystkie oczy zwrócone były na Nikę Prevc. Podwójna mistrzyni świata z Trondheim wprawdzie skoczyła najdalej podczas kwalifikacji do czwartkowego konkursu, ale ostatecznie została z nich wykluczona. Powodem dyskwalifikacji były narty za długie o zaledwie jeden centymetr.
W piątkowych kwalifikacjach wszystko przebiegło już po jej myśli. Zajęła w nich trzecie miejsce, za Anną Odine Stroem oraz swoją rodaczką i imienniczką, Niką Vodan. Ale w pierwszej serii to właśnie dwie Prevc pokazała największą moc, skacząc aż 128 metrów. Przy czym dokonała tego w trudnych warunkach, dlatego otrzymała bonifikatę za wiatr i jej nota wyniosła aż 130,5 punktu.
Wprawdzie Nozomi Maruyama, liderka Pucharu Świata, wylądowała metr dalej, ale dokonała tego przy lepszych warunkach, dlatego musiała zadowolić się trzecią pozycją na półmetku i o ponad dziesięć punktów gorszą notą. Obie zawodniczki przedzielała Vodan.
W drugiej serii Maruyama skoczyła 127 metrów, ale ponownie trafiła na dobre warunki. W efekcie choćby straciła pozycję na rzecz Eirin Marii Kvandal i pierwsze w tym sezonie zawody Pucharu Świata ukończyła poza podium - dokładnie na 4. pozycji.



Na Prevc starała naciskać Vodan, która skoczyła aż 130 metrów, czyli zaledwie metr krócej od rekordu skoczni, który w czwartek ustanowiła Abigail Strate. Jej imienniczka nic sobie jednak nie zrobiła z tej presji. Odpowiedziała rodaczce skokiem na taką samą odległość. Tym samym mistrzyni świata pewnie wygrała drugi konkurs w Wiśle i ma się też czym pochwalić w domu rodzinnym. Było to jej 24 zwycięstwo w Pucharze Świata, więc w tej liczbie zrównała się ze starszym bratem, Peterem Prevcem. Ten jednak zakończył już karierę, a jego siostra liczy sobie dopiero 21 lat, więc ma jeszcze wiele konkursów przed sobą.
Puchar Świata kobiet w skokach narciarskich, drugi konkurs indywidualny w Wiśle - czołowa piątka i wyniki Polek:

1. Nika Prevc (Słowenia) 128 metrów/130 metrów, 259,7 punktów
2. Nika Vodan (Słowenia) 126 m/130 m, 246,9 pkt
3. Eirin Maria Kvandal (Norwegia) 128 m/126 m, 239,5
4. Nozomi Maruyama (Japonia) 129 m/127 m, 237,5
5. Agnes Reisch (Niemcy) 123 m/125,5 m, 237,3
17. Anna Twardosz 117,5 m/117,5 m, 210,7
34. Pola Bełtowska 110, 87,6
Idź do oryginalnego materiału