Semeniuk popisał się we Włoszech! Jest już w finale

2 godzin temu
Zdjęcie: Screen z Twitter


Kamil Semeniuk bardzo dobrze zaczął siatkarski sezon klubowy, bo od wygranej w półfinale Superpucharu Włoch. Jego Sir Susa Vim Perugia okazała się lepsza drużyny Gas Sales Bluenergy Piacenza i wygrała 3:1 (25:22, 23:25, 25:20, 25:21). Ekipa z Perugii broni w tym roku tego trofeum. Semeniuk pokazał się z dobrej strony.
W tym roku Kamil Semeniuk nie był podporą reprezentacji Polski. Obniżył loty względem poprzednich dwóch lat. Ale trener Nikola Grbić bardzo mocno mu ufa, dlatego zabrał go na igrzyska olimpijskie. Kibice wierzą, iż jeszcze wróci Semeniuk w najlepszym wydaniu.


REKLAMA


Zobacz wideo Robert Lewandowski i Sebastian Mila znów razem w akcji! Ależ sceneria


Semeniuk w finale Superpucharu
Dla drużyny z Perugii ważne było zacząć sezon od zdobycia trofeum, by potwierdzić, iż będą głównymi kandydatami do wszystkich tytułów. Początek półfinału Superpucharu Włoch w wykonaniu zespołu Semeniuka był całkiem mocny, gwałtownie wyrobił sobie trzypunktową przewagę i prowadził 8:5 w pierwszym secie. Ale Gas Sales Bluenergy Piacenza też chciała pokazać, iż potrafi grać efektownie i efektywnie. Zespół prowadzony przez Andreę Anastasiego starał się deptać włoskiemu gigantowi po piętach. W pewnym momencie choćby odwrócił losy seta i niespodziewanie prowadził 16:14. Jednak decydujące słowo należało do Perugii, która była bezbłędna w ataku. Wygrała seta 25:22 i jako pierwsza wyszła na prowadzenie w tym meczu.
Druga partia była nieco bardziej wyrównana, toczyła się z lekkim wskazaniem na Piacenzę. Popełniała mniej błędów indywidualnych w kluczowych momentach i utrzymywała skromną przewagę, którą dowiozła do końca. Gas Sales Bluenergy wygrał 25:23 i doprowadził do remisu w setach.


Stracony set zadziałał na Perugię niczym czerwona płachta na byka. Włoski gigant wrzucił wyższy bieg i grał jeszcze agresywniej przy siatce. To poskutkowało przewagą pięciu, a choćby sześciu punktów w trzeciej partii. Ostatecznie Sir Susa Vim wygrała 25:20 i ponownie prowadziła w setach.
W czwartym secie powtórzyła się ta sytuacja. Zagrania Perugii były mocniejsze, intensywniejsze, Piacenza nie mogła sobie z tym poradzić, choć starała się pozostać w bliskim kontakcie. Ale gdy faworyt odjechał, to już na dobre. Perugia zaliczyła piorunującą końcówkę seta, odskoczyła na kilka punktów, wygrywając 25:21, a cały mecz 3:1.


Kamil Semeniuk wyszedł w podstawowym składzie Perugii. W całym meczu zdobył dziesięć punktów, w tym jeden blokiem. Miał 50 proc. skuteczności w ataku i 45 proc. pozytywnego przyjęcia.


Rywalem w meczu o puchar będzie Itas Trentino, który pokonał Azimut Modena 3:0 (25:20, 25:21, 25:23).
Finał siatkarskiego Superpucharu Włoch Sir Susa Vim Perugia - Itas Trentino w niedzielę o godzinie 18:00.
Idź do oryginalnego materiału