Selekcjoner europejskiej kadry trafi do Legii? Jest komentarz rzecznika!

2 godzin temu
Legia Warszawa wciąż nie ma trenera. Po zwolnieniu Edwarda Iordanescu tymczasowo jego funkcję objął Inaki Astiz, ale nie poprawił on wyników stołecznej drużyny. Fredi Bobic oraz Michał Żewłakow przeczesują całą Europę w poszukiwaniu nowego szkoleniowca. Wydawało się już, iż padnie na Apostolosa Manziosa, selekcjonera reprezentacji Cypru. Okazuje się jednak, iż on o niczym nie wie. Saga trwa dalej.
Od rozstania z Edwardem Iordanescu minęły już dwa tygodnie. Nie słychać jednak żadnych konkretów w kontekście wyboru nowego szkoleniowca Legii.


REKLAMA


Zobacz wideo Najciekawsze wystąpienie Lewandowskiego? "Pomogli mu się przygotować"


W tym tygodniu polskie media powołując się na cypryjskie źródła podały informację o tym, iż Michał Żewłakow trenera dla Wojskowych wypatrzył właśnie na Cyprze. Miałby nim być Apostolos Mantzios, obecny selekcjoner tamtejszej reprezentacji. 56-latek przed objęciem kadry prowadził wyłącznie greckie kluby - między innymi Panionios, Levadiakos, PAS Lamia, Asteras Tripoli, a ostatnio Aris Saloniki.


Pod wodzą Manziosa Cypr osiąga niezłe rezultaty. W trakcie eliminacji do MŚ 2026 udało się zremisować z Rumunią oraz Bośnią i Hercegowiną. Michał Żewłakow ponoć wysoko ceni sobie umiejętności tego szkoleniowca. Ma zresztą dużo kontaktów w Grecji - zdobył je, gdy przez cztery sezony grał w Olympiakosie. Problemem ze ściągnięciem Mantziosa do Legii może być jednak fakt, iż Grek... o niczym nie wie.
Cel Legii zostanie na Cyprze?
O sprawie wypowiedział się rzecznik prasowy cypryjskiej federacji piłkarskiej, Konstantinos Siamboullis. - Nic dziwnego, iż pojawiają się plotki dotyczące trenera, zwłaszcza patrząc na progres naszej reprezentacji w ostatnim czasie. Osobiście porozmawiałem z selekcjonerem Mantziosem. Kazał przekazać, iż nie prowadzi żadnych rozmów. Był zaskoczony takimi informacjami. Jest skupiony na swojej pracy i zbliżających się meczach reprezentacji. Ma umowę do 2026 roku i nie ma potrzeby drążyć tego tematu.
Wszystko wskazuje więc na to, iż Legia wciąż pozostaje bez trenera. Fredi Bobic i Michał Żewłakow muszą szukać dalej.


Po odejściu Edwarda Iordanescu drużynę tymczasowo objął Inaki Astiz - były piłkarz Legii, a ostatnio asystent pierwszej drużyny. Nie poprawił on jednak wyników stołecznego klubu. Zaczęło się od wyjazdowego remisu z Widzewem Łódź. Wyprawa do Słowenii zakończyła się niepowodzeniem - Celje zwyciężyło 2:1. Na koniec takim samym stosunkiem bramek przy Łazienkowskiej zatriumfował beniaminek z Niecieczy, dla którego było to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo nad Legią w historii klubu.
Idź do oryginalnego materiału