Sekundy do gwizdka, piłkę dostał Zieliński i zrobił to. Poezja

3 godzin temu
Zdjęcie: screen Eleven Sports


Inter nie wykorzystał doskonałej okazji, by odrobić stratę punktową do SSC Napoli i tylko zremisował w środę z Bologna FC 2:2. Bardzo dobry mecz rozegrał zwłaszcza Łukasz Skorupski, który kilkukrotnie ratował drużynę przed utartą gola. Mimo słabych not przebłysk artyzmu zaprezentował Piotr Zieliński, który zanotował asystę drugiego stopnia przy drugim trafieniu. Coraz więcej obaw możemy mieć jednak co do sytuacji Kacpra Urbańskiego.
Trudno zaprzeczyć, iż przed meczem wyraźnym faworytem tego meczu był Inter. Ostatnich 21 meczów, to dwie porażki, dwa remisy i aż 17 zwycięstw. Simone Inzaghi zbudował prawdziwą maszynę, która po przegranym finale Superpucharu Włoch jest prawdopodobnie jeszcze bardziej zmotywowana, by pokazać swoją siłę. Skromne zwycięstwo z Venezią nie było tego dowodem, dlatego wszyscy czekali na starcie z Bolonią.


REKLAMA


Zobacz wideo Bohaterowie "Piłkarskiego pokera" znów w akcji. Łezka zakręciła się w oku


Inter nie wykorzystał znakomitej szansy. Bajeczne podanie Zielińskiego
Doskonale w to spotkanie weszli jednak goście. Po dośrodkowaniu jednego z piłkarzy Bolonii piłka została wybita poza pole karne. Tam do strzału z powietrza złożył się z Nikola Moro. Piłka leciała w stronę bramki, kiedy nagle tor jej lotu zmienił Santiago Castro. Całkowicie zmyliło to interweniującego Yanna Sommera i futbolówka wylądowała w siatce.
Nie minęło pięć minut, a już był remis. Mimo iż akcja zaczęła się pod bramką Interu, to wystarczyło zaledwie 20 sekund, by gospodarze znaleźli się w polu karnym rywali. Perfekcyjnie zachował się Thuram, który przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów, a potem wyłożył ją Dimarco. I choć jego uderzenie odbił Skorupski, to przy dobitce Dumfriesa był już bez szans. Gospodarze nie zamierzali na tym poprzestać i konsekwentnie atakowali wyraźnie przygnębionych rywali.


W doliczonym czasie gry pierwszej połowy Piotr Zieliński pokazał, iż jest prawdziwym artystą. Momentalnie po przyjęciu podniósł głowę, zauważył wbiegającego w wolną przestrzeń Dimarco i posłał do niego długą prostopadłą piłkę. Ten bez przyjęcia zagrał wzdłuż bramki, gdzie znajdował się Lautaro Martinez. I huknął z lewej nogi tak, iż Skorupski mógł jedynie patrzeć, jak futbolówka wpada do jego bramki.
Bardzo dobry występ Łukasza Skorupskiego. Urbański znów nie podniósł się z ławki
Od początku drugiej odsłony do ofensywy ruszyli goście. I to oni jako pierwsi trafili do siatki rywala. Błąd przy wybiciu popełnił Dimarco, piłka spadła pod nogi Orsoliniego, a ten precyzyjnie wyłożył ją jak na tacy Emilowi Holmowi. Szwed nie zawahał się, potężnie uderzył w kierunku dalszego słupka i po odbiciu od jednego z obrońców futbolówka znów zatrzepotała w bramce. Tuż po golu wykonał dość kontrowersyjną, znaną z gry EA FC cieszynkę "the Griddy"


Według Sofascore Piotr Zieliński był najgorszym zawodnikiem w ekipie Interu z notą 6,3. Dlaczego? Naliczono mu aż 14 strat, a ponadto 38 na 46 podań (83 proc.) oraz tylko dwa na sześć wygranych pojedynków. jeżeli chodzi o Skorupskiego, to spisał się bardzo dobrze, miał cztery skuteczne interwencje (z czego trzy z pola karnego) i został oceniony na 7,3. Możemy zaczynać się za to obawiać o Kacpra Urbańskiego, gdyż nie podniósł się on z ławki przez pięć kolejnych spotkań.
Inter - Bologna FC 2:2 (2:1)
Gole: Dumfries (19'), Martinez (45+1') - Castro (15'), Holm (64')
Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 2:2. Oznacza to, iż drugi Inter (44 pkt) nie wykorzystał szansy, by zbliżyć się na punkt do liderującego SSC Napoli (47 pkt), natomiast Bolonia pozostaje na ósmym miejscu w tabeli Serie A z dorobkiem 30 pkt. Za cztery dni piłkarze Simone Inzaghiego zmierzą się z Empoli, natomiast Bolonia zagra w sobotę z Monzą.
Idź do oryginalnego materiału