Seahawks vs. Giants, tydzień 5: prognozy, kursy i najważniejsze aktualizacje

1 dzień temu

Dzisiaj na Lumen Field drużynę Seattle Seahawks odwiedzi New York Giants. Chociaż serie wszechczasów pomiędzy tymi zespołami są blisko (Seattle jest 11-10), w ostatnich latach pojedynki zostały niemal całkowicie zdominowane przez Seahawks. Wracając do wczesnych lat Pete’a Carrolla (2011) Seattle wygrało sześć z ostatnich siedmiu spotkań z G-Menami, a większość z nich nie była blisko zwycięstwa.

W zeszłym roku Seahawks pokonali Giants na MetLife Field różnicą 21 punktów. Na spotkaniu w 2022 r. przewaga zwycięstwa wynosiła 14 punktów. Przegrali mecz w 2020 roku przeciwko na szczęście już na emeryturze niesławny Zabójca Seahawks, Colt McCoyale poza tym była to seria niesamowitych zwycięstw tej drużyny. Wygrali 17 w meczu w 2017 r., 21 w spotkaniu w 2014 r., wyeliminowali ich 23-0 w okresie Super Bowl i wygrali pojedynek w 2011 r. 11.

Wygląda na to, iż dzisiaj czeka nas więcej tego samego. Podzielmy się tym, co musisz wiedzieć, zaczynając od najnowszych kursów.

Najnowsze kursy na mecz Seahawks-Giants na tydzień 5

Aktualizacje dotyczące kontuzji Seahawks

Nowicjusz defensywny liniowy Byron Murphy II został wykluczony, ale prawie wszyscy pozostali, którzy opuścili poniedziałkowy mecz w ataku, wrócą dziś do składu. Dotyczy to między innymi Leonarda Williamsa, który w tym sezonie należy do liderów ligi pod względem trafień rozgrywającego. W tym roku po raz pierwszy w tym roku powrócą do składu Uchenna Nwosu od czasu jego skręcenia w lidze MCL w przedsezonowym finale przeciwko Cleveland Browns. Nwosu jest niezwykle niedocenianym i wszechstronnym obrońcą, ale od czasu przybycia po prostu miał pecha z powodu kontuzji. Obrona Seattle była już cholernie dobra bez niego i niedługo wkroczą na kolejny poziom – szczególnie w meczu z runem. Być może pewnego dnia Derrick Hall i Boye Mafe go przegonią, ale na razie Nwosu jest przez cały czas zdecydowanie najlepszym środkowym obrońcą w drużynie.

Aktualizacje dotyczące kontuzji Giants

Jakby ofensywa Briana Dabolla nie sprawiała wystarczających problemów, próbując spiskować przeciwko genialnemu kujonowi w defensywie, jakim jest Mike Macdonald, prawdopodobnie zabraknie im także kilku zawodników, którzy posiadają najważniejsze umiejętności ofensywne. Rozpoczęcie biegania na pozycji obrońcy Mike’a Singletary’ego jest wątpliwe, chociaż w piątek został awansowany do kategorii ograniczonej po tym, jak nie ćwiczył przez poprzednie dwa dni. Co ważniejsze, nowojorski debiutant skrzydłowy Malik Nabers został wykluczony z gry z powodu wstrząśnienia mózgu. Podobnie jak Odell Beckham Jr. dziesięć lat temu, Nabers wdarł się do krajobrazu NFL jak komentarz. W piątym tygodniu zajmował drugie miejsce w lidze pod względem liczby zdobytych jardów. Wyjście Nabersa po typowej linii OBJ było jedyną realną szansą Giants na spowodowanie zamieszania w tym tygodniu.

Na co zwrócić uwagę

Mając do dyspozycji najlepszą broń i linię ofensywną Giants taką, jaka zwykle jest, Daniel Jones jest nieźle wkręcony w tę grę. Uważamy, iż istnieje spora szansa, iż Daboll zrezygnuje z Jonesa w którymś momencie drugiej połowy i zobaczy, co rezerwowy Drew Lock może zrobić przeciwko swojemu byłemu zespołowi. (Prawdopodobnie niewiele, ale Lock zdecydowanie ma wyższy sufit niż Jones).

Jeśli chodzi o atak Seahawks, spodziewaj się, iż koordynator ataku Ryan Grubb będzie krążył wokół zawodów. Przez pierwsze kilka tygodni sezonu zdarzały się pewne problemy, ale poniedziałkowy mecz pokazał, iż Grubb ma teraz rytm. Przygotuj się na ofensywny wybuch, szczególnie w parterze ze strony Kena Walkera i Zacha Charbonneta.

Prognoza

Byłoby o wiele fajniej (i prawdopodobnie bardziej konkurencyjnie), gdyby Giants mieli Nabersa w składzie, ale tak właśnie jest i trudno wyobrazić sobie coś innego niż kolejne nierówne zwycięstwo Seahawks nad tym zespołem. Pomijając potencjalną kontuzję Geno Smitha na koniec meczu spowodowaną okropną ochroną podań przy prawym wślizgu, nie ma powodu sądzić, iż Seattle nie poradzi sobie w tym przypadku. Seahawks 28, Giants 13.