FC Barcelona zachwyca w tym sezonie. Zgarnęła już Superpuchar Hiszpanii, w finale pokonując aż 5:2 Real Madryt. Wciąż pozostaje też w grze o Ligę Mistrzów, Puchar Króla i mistrzostwo kraju. Ba, jest głównym faworytem w każdych rozgrywkach. To zasługa Hansiego Flicka, który tchnął w drużynę nowe życie i energię. Zrobił to m.in. dzięki rygorystycznej dyscyplinie, którą wprowadził, i której przestrzega. Kiedy ktoś się do niej nie stosuje, to nakłada sankcje. Przekonał się o tym m.in. Inaki Pena, który w styczniu spóźnił się na rozgrzewkę przed meczem - jak się później okazało, było to już jego trzecie spóźnienie - i wypadł z wyjściowej "11". Kwestia punktualności jest dla Niemca bardzo ważna, co we wtorek pokazał po raz kolejny. Czy i tym razem piłkarz zostanie ukarany?
REKLAMA
Zobacz wideo Dlaczego w latach 90. reprezentacja Polski miała piłkarzy, ale dramatyczne wyniki? Kosecki: Ja też tego nie rozumiem
Lamine Yamal spóźnił się na trening. Flick reaguje. Zabawna sytuacja
Do sieci trafiło nagranie z pierwszych minut treningu Barcelony. Jak można zauważyć, nie wszyscy przybyli na czas. Zabrakło Lamine'a Yamala. Kamery uchwyciły, jak Hiszpan przyszedł spóźniony na ćwiczenia, co od razu spotkało się z reakcją Flicka.
Co zrobił Niemiec? Pokazał skrzydłowemu pięć palców, z czego można wywnioskować, iż młody piłkarz spóźnił się o pięć minut. Najwyraźniej inne zdanie w tej sprawie miał sam zainteresowany i doszło do zabawnej sytuacji. Podszedł do trenera i chciał sprawdzić godzinę na zegarku Flicka. Ten jednak gwałtownie odsunął rękę, co rozbawiło Yamala. Z jego reakcji, a także z reakcji Niemca można wywnioskować, iż szkoleniowiec zażartował z podopiecznego.
FC Barcelona faworytem w walce o półfinał LM
Kibice Barcelony z pewnością liczą na to, iż ewentualne spóźnienie nie wpłynie na decyzję Flicka przy ustalaniu składu na środowy mecz. W końcu Yamal jest filarem drużyny i podstawowym skrzydłowym. A z kim Katalończycy zmierzą się w najbliższym spotkaniu?
Zobacz też: Wrze przed wielkim hitem LM. "To wydaje się być żartem".
Z Borussią Dortmund. Obie drużyny grały już ze sobą w fazie ligowej Ligi Mistrzów i wówczas górą była Barcelona - 3:2. Dwa gole zdobył Ferran Torres, a jedno trafienie Raphinha. Teraz oba zespoły zmierzą się w ćwierćfinale.